Po zrobieniu tych wszystkich zdjęć wybrałem się na wieś w poszukiwaniu pomocy. Wypatrzyłem człowieka naprawiającego samochód w ogrodzie. Gdy przedstawiłem mu swój problem, a przede wszystkim cel mojej wyprawy, przyznał, że jest kolejarzem tęskniącym za starymi czasami, kiedy ta stacja tętniła życiem, i nie tylko z ochotą naprawił mi rower, ale też opowiedział mnóstwo szczegółów z ostatnich lat funkcjonowania szlaku.