Tym razem - rzec by można - historia zatoczyła krąg i lokomotywa znów przejechała w stronę Stawian, niestety tylko symbolicznie, jako że należy podobijać gwoździe do podkładów, które to dziwnym trafem niemal wyszły z podkładów sprawiając ryzyko przewrócenia się szyny pod lokomotywą... jednak niedawno bo wczoraj, koledzy którzy wcześniej testowali drezynę, dojechali nią (pokonując nawet nieistniejący mostek) aż pod samą kępę krzaków przed wiaduktem nad liną Kielce - Busko!!!