27.11.2006r - Dziś wyjechał na szlak w rejon mostu na rzece Nidzie pociąg roboczy o czym dowiedziałem się w okolicy południa. Załatwiłem więc co prędzej swoje sprawy i ruszyłem w kierunku Motkowic. Niestety, jako że dziś dzień powszedni to przelot nie mógł odbyć się we właściwym czasie i na miejsce dotarłem około godziny 15. Potem jeszcze mały spacer w kierunku mostu i... trafiłem na zbierającą się ekipę. Na moście stał pociąg roboczy w składzie: lokomotywa Lxd2-258, wagon brankard z generatorem (niebieski), wagon socjalno - techniczny (zielony), wagon - platforma. Przy pracy spotkać można było niemal wszystkich pracowników kolejki w tym także jej prezesa. Wzmocniony został ponownie przyczółek oraz klatki mostu gruzem i płytami betonowymi przywiezionymi na platformie z Jedrzejowa. Zasilaną z generatora spawarką elektryczną zostały na nowo zespawane i wzmocnione elementy izbic chroniące przed naporem wody i kry filary mostu. Sprawdzono usadowienie belek mostowych, mostownic. Prewencyjnie wykoszono również z trzcin i traw najbliższe sąsiedztwo mostu by zapobiec spaleniu się mostu na wiosnę podczas powszechnego w okolicy choć niedozwolonego procederu wypalania traw. Kilka lat temu był przypadek kiedy właśnie w wyniku wypalania spłonęła część konstrukcji mostu przed Umianowicami. Kolejka przy aktualnych środkach nie może sobie pozwolić na takie ryzyko. Pociąg około godziny 15:30 rozpoczął powrót - początkowo wagonami naprzód do Motkowic, gdzie lokomotywa mogła oblecieć skład. Po manewrach skład zniknął we mgle na motkowickiej prostej, a do Jędrzejowa dotarł po pracowitym dniu około godziny 16:30. 
26.11.2006r - Kontynuacją naszych coniedzielnych wypadów był również dzisiejszy, tym razem bliższy - od Miechowa udaliśmy się w kierunku Kaliny. Na stacji Miechów zaskoczył nas widok obszernej i efektownej tablicy informacyjnej, dzięki której dowiedzieliśmy się, że oto powstała trasa turystyczna - "Od Kocmyrzowa do Miechowa. Szlakiem kolejki wąskotorowej"!!! Po drodze każda ze stacji została opisana, oznakowana, ujęto krótko rys historyczny oraz zamieszczono schemat sieci wraz z oznaczeniem miejca, w którym się aktualnie znajdujemy na tle innych. Ta bardzo cenna inicjatywa niezwykle nas uradowała - zasługuje na wielkie uznanie, zarówno pod względem treści jak i formy. Cieszy również zainteresowanie kolejką na tym obszarze, może niezbyt rychłe ale zawsze to coś!!! Szkoda tylko, że już tak mało pozostało... całą tą resztę udokumentowaliśmy dla Was. Kolega Dariusz jak zwykle był nieco szybszy i oto pragnę przedstawić jego dzieło. Na moje tradycyjnie trzeba poczekać :)

21.11.2006r - Trwają prace zabezpieczające przy moście na Nidzie, która ostatnimi czasy znacząco wezbrała i zagraża jego wschodniemu przyczółkowi. Prace są zakrojone na szeroką skale, jako że skupiono się nie na dalszym umacnianiu przyczółka starymi podkładami betonowymi lecz zdecydowano się na bardziej radykalne rozwiązanie. By zlikwidować powiększające się ciągle w stronę Umianowic zakole rzeki, siłami pracowników kolejki ma zostać ręcznie przekopana wyspa, która utworzyła się jeszcze w zeszłym roku, znajdująca się w chwili obecnej tuż przed mostem od strony północnej. Tym samym wyprostowane zostanie koryto rzeki i wzmocniony brzeg. Planowane jest także zasypanie i umocnienie miejsca dotychczasowego zakola by napór wody nie zagrażał już mostowi. W tym celu jeszcze w tym tygodniu wyjedzie pociąg roboczy złożony z platform wypełnionych gruzem z remontowanych hal kuźni i odlewni. Prace muszą być wykonywane ręcznie w związku z problemami z dojazdem ciężkiego sprzętu i brakiem środków. Dziś przez cały dzień można spotkać w okolicy mostu pięciu pracowników kolejki. 
19.11.2006r -
Dzisiejszą wyprawę szlakami JKD rozpoczęliśmy od ostatniej stacji stycznej kolejki - Szczucina. Jak na tak krótki dzień udało nam się i tak dużo zwiedzić, bowiem dotarliśmy aż do Rytwian pod Staszowem zaliczając po drodze wszystkie ciekawsze punkty. Mniej więcej mamy również obeznanie dostępności poszczególnych odcinków, zatem jeśli aura będzie nieco bardziej sprzyjająca planujemy wyprawę rowerową i jak najdokładniejszą eksplorację terenu. Póki co zapraszam do i tak obszernej galerii Dariusza, moja jak zwykle w przygotowaniu :)

18.11.2006r - W dniu dzisiejszym na szlak wyruszyła grupa robocza w składzie: Edward Choroszyński, Andrzej Arabski, Piotr Kałuża i Piotr Kolasiński. Za zadanie wyznaczyli sobie uporanie się z krzakami i zielskiem w okolicach stacji Jasionna. Fotograficzne sprawozdanie z prac przygotował niezastapiony prezes Andrzej, zaś mnie nie pozostaje nic innego tylko zaprosić do oglądania!

13.11.2006r - I jak słowo się rzekło dziś znaleźliśmy się w Jędrzejowie, a jest tu na co popatrzeć! Pierwsze kroki skierowaliśmy na stację do biurowca, a dalej już prowadzeni przez prezesa Edwarda Choroszyńskiego skierowaliśmy się na mały obchód. Przeszliśmy za wagonownię i oczom naszym ukazał się niebywały widok - budynek kuźni i odlewni przechodzi generalny remont. Kute są stare tynki, wymieniane zmurszałe cegły, na nowo budowany jest cały gzyms, zaś w środku trwają porządki - zrywana jest podłoga oczyszczane ściany. Wyposażenie zostało tymczasowo przeniesione do magazynu, gdzie zostanie przeprowadzona jego konserwacja, by mogło zostać na powrót wyeksponowane we właściwych sobie miejscach. Po zerwaniu podłogi w odlewni zostanie przeprowadzone poszukiwanie legendarnej skrytki, gdzie mają się znajdować rzekomo części do parowozu. Wymieniana jest również więźba dachowa mocno nadwątlona w wyniku nieszczelności dachu. Całość zakrojonych na szeroką skalę prac jest wykonywana przez profesjonalną firmę budowlaną, nie angażuje sił załogi kolejki, która tylko nadzoruje ich wykonywanie i zabezpiecza sprzęt znajdujący się na obydwu halach. Zaś wszystko finansuje Świętokrzyski Konserwator Zabytków. Trwają również przygotowania do pozyskania środków i uzyskania zezwoleń na remont sąsiadującej, przedwojennej hali maszyn. 

        Nie trzeba było się kierować daleko by zobaczyć następne zmiany. Miejsce, w którym znajdowała się stara, nieużywana świetlica rozebrana po tym jak uległa naporowi śniegu podczas tegorocznej zimy zostało uprzątnięte i na pięknej wylewce został ustawiony rząd garaży, z których wpływy wspierać mają działalność kolejki. 

        Dalej kierujemy się w stronę lokomotywowni. Mijamy wstawioną już na tory platformę z ramą od transportera wąskotorowego, a pozyskaną z kolejki starachowickiej w zamian za wagon osobowy. Już dochodząc do drzwi hali daje się słyszeć gwar i ruch wewnątrz. To załoga kolejki pracuje przy remoncie wagoników do niedawna wyeksponowanych na terenie stacji Jędrzejów Wąski. W momencie naszych odwiedzin remont przechodził jedyny zachowany z wielu niegdyś wagon - transporter. Gotowe po remoncie stoją wózki kłonicowe, wagon brankard. Zaś remontu oczekuje wagon kryty, który prawdopodobnie zostanie przerobiony na kolejny wagon bufet tym razem stacjonujący w Pińczowie, o czym kiedyś już informowaliśmy jak dobrze pamiętam.

        Wychodzimy na teren stacji i torów manewrowych. Tu stoi odremontowany już pług, dwie platformy wąskotorowe i cysterna nitowana z Kazimierzy Wielkiej, ale co tu dużo mówić lepiej zobaczyć i w tym miejscu zapraszam serdecznie do galerii kolegi Darka obrazującej doskonale zaobserwowane zmiany. Nasuwa się tylko myśl jak dobrze potrafi być wykorzystany nawet mały zastrzyk gotówki zainwestowanej w kolejkę... wcale nie potrzeba od razu milionów!!!

12.11.2006r - W dniu dzisiejszym wyruszyliśmy z kolegą Darkiem na wyprawę przez Chroberz do Jędrzejowa, do którego notabene nie dojechaliśmy, zaliczając za to po drodze mnóstwo ciekawych miejsc związanych z kolejką. 

        Pierwszy nasz postój to cegielnia Odonów przed Kazimierzą Wielką obsługiwana niegdyś przez JKD. Jeszcze przed rokiem kiedy tu byłem na odcinku Zakład Nr 2 - wyrobisko śmigała lokomotywka typu WLs z kolebami. Niedawno znalazłem w prasie ogłoszenie o ofercie sprzedaży dla celów rekreacyjnych lokomotywki wraz z wagonami 600mm oraz 1,5km szlaku. Podejrzenie padło na Odonów i jak się okazało słusznie. Na miejscu stwierdziliśmy całkowity demontaż szlaku zarówno z zakładu Nr 1 jak i Nr 2. Resztki pozostały w przejazdach. Nieznane jest miejsce magazynowania materiałów torowych i taboru - w każdym razie na terenie zakładów nie stwierdziliśmy ich obecności. Być może zostały już sprzedane. Z krótkiej rozmowy z osobą obsługującą niegdyś przejazd w okolicy wyrobiska okazało się, że skończyły się już dostępne pokłady surowca i konieczne jest wykonanie dużej odkrywki nadkładu czemu nie podołałaby wiekowa już kolejka (jak dowiedzieliśmy się również jeden cykl transportowy kolejki trwał godzinę) i w związku z tym cegielnia zdecydowała o przejściu na transport samochodowy. Nie wiem czy jest to dobry wybór, ale to już moje osobiste odczucie. Choćby nawet droga prowadząca na wyrobisko niegdyś czyściutki asfalt - już dziś jest zaniesiona sporą warstwą błota - a to dopiero początek... 

        Ruszyliśmy dalej. Kolejnym postojem był Broniszów i próba zlokalizowania budynku stacyjnego. Od drogi Kazimierza Wielka - Wiślica odchodzą dwie drogi - jedna polna będąca dawnym torowiskiem kolejki, druga zaś utwardzona charakterystycznym kolejowym, wapiennym brukiem jaki można spotkać również w Umianowicach. Prowadziła ona do samej stacyjki, która w chwili obecnej nie istnieje, a jak dowiedzieliśmy się od naczelnika kolejki Edwarda Choroszyńskiego w końcowym stadium jej funkcję spełniało pudło od wagonu. Kiedyś zaś mieściła się tu zarówno ekspedycja towarowa jak i bocznica z ładownią biegnąca równolegle do drogi. Dalszą część trasy pokonaliśmy w warunkach terenowych, którym na szczęście podołał nasz pojazd, dawnym nasypem kolejki. Droga była bardzo malownicza i udało się nam nią dojechać niemal do Bugaja, a następnie do Jadzinka. Dalej już udaliśmy się całkiem niezłym asfaltem i dotarliśmy na przejazd w Charzowicach, gdzie podziwialiśmy imponujący profil linii. Próbowaliśmy jechać dalej nasypem do Kolosów, gdyż jest tu taka możliwość, niestety pogarszające się warunki zarówno pogodowe jak i trakcyjne zmusiły nas do odwrotu. Jednak do Kolosów dotarliśmy i utwaliliśmy ponownie to co jeszcze tam jest do utrwalenia... pomieszczenie stacyjne, w którym niegdyś mieściła się całodobowa kasa biletowa! 

        Następnie udaliśmy się do Koniecmostów - stacja Wiślica bez zmian - plac płodów i kompletna demolka - zniknął też tor oblotowy! Kierując się na Chorberz zatrzymaliśmy się przy przejeździe przez drogę. Po lewej stronie ogrodzony wraz z torami sad - na szczęście na torach nie zasadzono jabłonek. Po prawej stronie również ogrodzony, tym razem już nie z torami sad, zaś wszelkie śmiecie i ścinki trafiają oczywiście na tory tworząc malowniczy nasyp obok drogi. Skręcając w lewo w Jurkowie docieramy również w okolice sadów - tu przejazd nie dość, że zasypany na pół metra to do tego jeszcze pokryty asfaltem. Trafiamy w końcu do Złotej - tu ogromne zmiany na piękne, ale nie wiem czy na lepsze... Kolejny przykład bezmyślności i krótkowzroczności! I owszem nowy asfalt, odwodnienie, kostka z obu stron - wszystko pewnie za pieniądze z UE, ale nie dało się już pomyśleć by biorąc na to pieniądze zabezpieczyć też środki na utrzymanie przejazdu kolejowego, a może wzięto... Nie wiem czy wydana była decyzja o jego likwidacji, ale tak się fizycznie stało - co z tego, że spod asfaltu prześwitują szyny, jak są na końcach obcięte i w ich miejsce zamontowane kratki ściekowe!!! W podłych nastrojach trafiamy do Chrobrza, gdzie pośród nowych ekspozycji w pałacu Wielopolskich dzięki koledze Pawłowi z www.naszchroberz.prv.pl dowiedzieliśmy się o zamieszczonych materiałach dotyczących kolejki. I owszem w sali Republiki Pińczowskiej dzieki miłej Pani zajmującej się wystawą znajdujemy arcyciekawe zdjęcia ze stacji w Chrobrzu, piękną mapę sztabową i dowiadujemy się wielu ciekawych rzeczy zarówno dotyczących samej wystawy, jak i historii pałacu w Chrobrzu. W przygotowaniu jest również kolejna wystawa - tym razem dotycząca tylko kolejki, dla której ma być przeznaczona osobna sala będąca aktualnie w remoncie. Serdecznie wszystkich zapraszamy i polecamy!!! Po drodze trafiliśmy również w Chrobrzu na miejsce, gdzie skończyła kolejka z cegielni Kolosy. Być może uda się pozyskać jakiś tabor na wystawę w Jędrzejowie... 

        Kolejnym przystankiem był Pińczów - tu wszystko jak najbardziej w porządku nie licząc drobnej propagandy przedwyborczej. Jedziemy dalej Hajdaszek - przejazd z jednej strony już zaasfaltowany, zaś z drugiej strony dla zasady postawiony "ogranicznik skrajni drogowej"  i zostawiony mały ubytek asfaltu - choć cały tor został już wycięty na całej szerokości! Szkoda gadać, jedziemy dalej i docieramy do przejazdu Przededworzu, o który również zaczyna się walka. Na szczęście ubytki zeszłoroczne nie powiększyły się - na wiaduktach próby po części zakończone sukcesem kradzieży odbojnic i brak podkładek pod szynami o gwoździach nie wspominając, natomiest po prawej w kierunku Stawian brak 275 metrów toru! Aczkolwiek jest to jeszcze do odtworzenia w przypadku wyrażenia chędzie wznowienia ruchu przez gminę Chmielnik! I tym oto sposobem skończyliśmy zamiast w Jędrzejowie to w Pińczowie na pizzy. Ale warto było - jak się jutro okazało w Jędrzejowie należało spędzić cały dzień by objąć to wszystko co tam nowego się dzieje!!!

Zapraszam do sprawozdania fotograficznego kolegi Darka:


11.11.2006r -
Na stronie Polskiej Organizacji Turystycznej pojawiły się nareszcie wyniki plebiscytu na Najlepszy Produkt Turystyczny 2006r. Pośród zwyciężców nie ma niestety naszej kolejki :( Z województwa Świętokrzyskiego certyfikaty otrzymali:

Certyfikat Specjalny Internautów za największą liczbę głosów w głosowaniu internetowym został przyznany Agencji Turystyczno-Usługowo-Handlowej SINDBAD za „Poland for Weekend” - Interaktywne pakiety turystyczne dla turystów indywidualnych podróżujących do Polski liniami lotniczymi.

Gratulujemy wszystkim laureatom tegorocznej edycji! Uświadomiła nam ona ile jeszcze pracy potrzeba włożyć w naszą kolejkę, oraz fakt iż należy raczej w oparciu o nią stworzyć i wyodrębnić coś absolutnie nowego - jak choćby ścieżkę dydaktyczną po zapleczu warsztatowym - i dopiero z tą atrakcją startować w plebiscycie nie zaś z kolejką jako całością, która jest po prostu nie do pobicia :). Co nie zmienia faktu, że potrzebna nam jeszcze większa siła przy głosowaniu internetowym! Tu pragnę podziękować wszystkim internautom, którzy oddali na nas swój głos - liczymy na was za rok!!!