31.05.2008r - W ramach
szpiegostwa kolejkowego grupa wyszkolonych szpiegów przemysłowych z SSZJKD
wyruszyła na sztandarową polską wzorcownię wąskotorową - Kolej Rogowską i
już przygotowuje obiektywne sprawozdanie ;)
27.05.2008r - Jak donoszą
wieści z Jędrzejowa wczesnym popołudniem awarii uległa lokomotywa Lxd2-332 -
z układu chłodzenia wyrzucona została woda, na szczęście pociąg dojechał
do Umianowic. Do prowadzenia składu w drodze powrotnej została oddelegowana
lokomotywa gospodarcza czyli Lxd2-333, która ściągnęła również uszkodzoną
lokomotywę do Jędrzejowa. Wieczorem po odbyciu służby z pociągiem pińczowskim
do Jędrzejowa powróci także luzem lokomotywa Lxd2-258, która w razie przedłużającej
się naprawy zastąpi Lxd2-332 przy prowadzeniu pociągów.
26.05.2008r - Przez cały tydzień będą kursować pociągi specjalne,
jutro nawet dwa - przy czym jeden został zorganizowany przez Ministerstwo Środowiska.
W czerwcu tory mają również "pozostać gorące" jak zapewnia
marketing. Brakuje nawet wolnych terminów przejazdów, wycieczki są łączone
na wszelkie możliwe sposoby czasem nawet i po 3 szkoły, niestety nie zawsze da
się tak zrobić i niektóre trzeba przenieść na inne wolne terminy. W każdym
razie zainteresowanie zaczyna przewyższać możliwości organizacyjne i tu należałoby
się zastanowić nad pozyskaniem nowych środków trakcyjnych by obsłużyć
należycie wzrastający ruch.
25.05.2008r - Kolejny 5 już pociąg rozkładowy wyruszył dziś z małym opóźnieniem
ze stacji Jędrzejów Wąski, gromadząc mimo kapryśnej tego weekendu pogodzie
całkiem sporo bo ponad 40 osób! Pociąg oczekiwał na osoby dojeżdżające
normalnym torem do Jędrzejowa, stąd wzięło się opóźnienie nadrobione później
na szlaku. Odbył się również i "krótki" pociąg bowiem było
sporo chętnych z Pińczowa. Zaś w Umianowicach o godzinie 13 miał miejsce
drugi w tym roku koncert zespołu "Gitarsi", a sprawozdanie z całego
przejazdu ma przygotować obecny tam kolega Andrzej. A oto i repertuar:
Koncert w Umianowicach
Uczniowie Szkoły Muzycznej z Pińczowa, kwartet
pod nazwą ”Gitarsi” w składzie: Bartosz Pikulski, Mateusz
Puchalski, Wojciech Bugaj, Wojciech Zdonek wykonają utwory:
1. C. Machado - Xote,
2.C.Machado - Caterethe,
3.T.Beatles - Yesterday,
4.P.Simon - Sound of Silence,
5. J.Wanders - Rumba,
6. W.Bugaj - Never Mind,
-
Elżbieta Maliszewska gościnnie zagra M. Flajtmana - Liryczny Walc
Duet
gitar klasycznych w składzie: Elżbieta Maliszewska i Aleksandra Mędrek
wykonają
1.
F.Lai - Love Story,
2.
Z. Fibich - Poemat,
3. W. Korcz - Ballada 07
Zapraszam do galerii z umianowickich koncertów, jaką przygotował dla nas kolega Andrzej
My z Dariuszem pojechaliśmy dziś z
zamiarem przepracowania kilku godzin na szlaku (mamy nadzieję, że zostanie nam
to wybaczone przez koncertujących). Rozpoczęliśmy od napuszczenia środkiem
penetrującym nieużywanej głowicy wykolejnicy na torze ząładowczym ładowni
Motkowice, z zamiarem wykorzystania jej jako napędu zwrotnicy wjazdowej stacji
Sędziejowice i tym samym umożliwieniu przejazdu kolejki przez Szaniecki Park
Krajobrazowy. Przy okazji mogliśmy odprawić pociąg ze stacji co bardzo
spodobało się podróżnym w pociągu, choć trąbka jak słusznie zauważył
kierownik pociągu Jan Lechowicz była nieco ochrypła :) Następnie skierowaliśmy
się do głównego celu dzisiejszych prac - Stawian Pińczowskich. Po drodze
zatrzymaliśmy się jednak przy przejeździe w Hajdaszku, gdzie Dariusz wykosił
tor główny do pierwszego łuku, a ja wyciąłem krzaki i podstrzygłem drzewko
- tak by widać było, że coś się tu dzieje. Zielonkawa kamizelka odblaskowa
dokonywała doskonałej prewencji, bowiem niemal wszystkie samochody zatrzymywały
się przed przejazdem, nieraz z piskami, co w tym miejscu zdecydowanie nie jest
powszechną praktyką. W Stawianach również udało się troszkę podziałać -
oczyszczona z drzew i krzaków została cała górna rampa oraz część podestu
przy stacji. Kolega Darek wykosił część toru głównego oraz manewrowego ładowni
- póki nie rozleciał się kołowrotek w kosiarce... Wróciliśmy nieco wcześniej
do Jędrzejowa, jako że czekała nas jeszcze jedna misja, a mianowicie
odwiezienie do Krakowa sympatycznej turystki, która na kolejkę przybyła aż z
Gwatemali!
23.05.2008r - W planach na dzień dzisiejszy była wycieczka na odmianę do
Szydłowa i Kurozwęk, ale uprzednio musiałem zahaczyć o Jędrzejów, gdyż tu
pozostał mój tzw. blachosmród ;) Kiedy zbliżaliśmy się do stacji Jędrzejów
Wąski oczom naszym ukazała się liczna pielgrzymka młodych ludzi podążających
ulicą Chrobrego. Nie chciało mi się początkowo uwierzyć, ale wszyscy jak się
okazało zdążali w stronę kolejki! Na stacji oczekiwał na nich już skład z
lokomotywą Lxd2-332 na czele. Jutro także ma wyruszyć pociąg Świętokrzyskiej
Kolejki Dojazdowej!
19.05.2008r - Na szlaku Pińczów
- Umianowice można było dziś znów spotkać pociąg! Prasa natomiast
opublikowała kilka artykułów o kolejce:
W
dzisiejszym Echu Dnia przeczytamy:
Bardzo udany był piknik w Umianowicach pod hasłem „Kochaj życie”, którego uczestnikami byli pasażerowie dwóch pociągów wąskotorowych, które przybyły tu z Pińczowa i Jędrzejowa. (I. Imosa)
Fotogaleria zdjęcia
Kochaj życie w Pińczowie
W sobotę, 17 maja odbył się festyn w Umianowicach, gdzie głównymi atrakcjami były ciuchcie.
Pod hasłem "Kochaj życie” kolejka wąskotorowa "Ekspress
Ponidzie” jechała w sobotę do Umianowic po zdrowie. Tak wielu pasażerów -
dawno nie miała.
Dwie ciuchcie, jedna z Pińczowa, druga z Jędrzejowa, spotkały się w sobotę
w Umianowicach. Na terenach wokół zabytkowej stacyjki odbył się wspaniały
festyn promujący zdrowy styl życia, dla wszystkich pokoleń mieszkańców
regionu.
Było radośnie, tłumnie, wesoło, pogodnie i smacznie. Było również mnóstwo
atrakcji, w tym sportowych i artystycznych. Z Pińczowa ciuchcią dojechała
szefowa Narodowego Funduszu Zdrowia, Zofia Wilczyńska, a z Jędrzejowa patronka
pikniku wojewoda, Bożentyna Pałka-Koruba. Dopisali szefowie samorządów, a
przede wszystkich ludzie, którzy całymi rodzinami szczelnie wypełnili jadące
z dwóch stron wagoniki.
TŁUMY PO ZDROWIE
W pociągach przyjechało aż sześć zespołów, a na miejscu czekały dziecięce
zespoły artystyczne z gminy Kije, wspaniałe potrawy, w tym bigos i inne pyszności.
Był wernisaż malarstwa, występy zespołów ludowych, tanecznych i muzycznych
oraz wiele sportowych, gier i zabaw, w tym bieg pod zdrowie.
Przede wszystkim jednak spotkanie w Umianowicach było okazją do promowania
zdrowego stylu życia w tym konieczności przeprowadzania badań
profilaktycznych, co zawarte było w stekach rozdanych ulotek.
- Dawno nie mieliśmy aż tak dużo pasażerów w obu składach - powiedział
nam Edward Choroszyński, prezes zarządu Świętokrzyskiej Kolejki Dojazdowej.
- Ludzie przybywają całymi, często trzypokoleniowymi rodzinami, a piękna
pogoda sprzyja wspaniałej zabawie - dodał szef Ciuchci Ekspress Ponidzie.
KONCERTY, WYSTAWY
- Ekspozycję swoich obrazów zaaranżowałem na płocie okalającym plac zabaw,
tak aby każdy mógł je obejrzeć. Tworzę pejzaże ukazujące piękno naszego
regionu, a zwłaszcza Ponidzia i dlatego moją wystawę nazwałem "Śladami
Dygasińskiego” - mówił artysta malarz Zbigniew Kasprzak z Sędziszowa.
- Wystąpiliśmy z krótkim koncertem i klasycznym repertuarem. Moi uczniowie
to adepci gry na klarnetach: Joanna Równicka, Maciej Kukla i Bartłomiej
Cipirski - mówił Ryszard Owsiński, mąż światowej sławy artystki operowej
Romy Owsińskiej i nauczyciel muzyki w pińczowskiej Szkole Muzycznej I Stopnia.
WSPANIAŁA ATMOSFERA
- Atmosfera w pociągach była wspaniała. Kapela "Ponidzie” Maćka
Sobonia - umilała całą podróż i pobyt w wiosennej scenerii Umianowic. Nawet
zawiadowcami na stacji w Pińczowie byli dwaj mali chłopcy - Patryk i Wojtek,
którym pomagałem odprawić udekorowany różowymi balonikami, kolorowy pociąg
- powiedział nam Włodzimierz Badurak, burmistrz Pińczowa, który także wybrał
się na te wycieczkę po wąskim torze.
W Umianowicach swoim sportowym mistrzostwem popisywali się znakomici łucznicy
z Uczniowskiego Klubu Sportowego z Włoszczowic, a dzieci ze szkół w gminie
Kije i nie tylko startowały w masowym biegu po zdrowie. Linia startu i mety
wyznaczona była tuż obok umianowickiej stacyjki.
Zaś niedzielnym wydaniu Echa Dnia w dziale turystyka znaleźć można:
Na wycieczkę "Ciuchcią Ponidzie" najlepiej zarezerwować sobie cała niedzielę.
Z dawnej świetności i ponad 340-kilometrowej sieci Jędrzejowskiej Kolei Dojazdowej pozostało do dnia dzisiejszego zaledwie 104 kilometry szlaku.
Przejechać można się po 36 - kilometrowym odcinku, który jest kolejną
atrakcją wakacyjnego paszportu "Świętokrzyskie - Miejsce MOC - y”.
Niewielką długość trasy Świętokrzyskiej Kolejki Dojazdowej "Ciuchcia
Expres Ponidzie" wynagradza jednak jej niepowtarzalny przebieg, urzekająca
okolica i olbrzymia ilość ciekawych pod względem historycznym i przyrodniczo
- krajoznawczym miejsc, które można zobaczyć po drodze. Na wycieczkę
najlepiej zarezerwować sobie cała niedzielę.
Podróż rozpoczynamy zwykle w Jędrzejowie, gdzie znajduje się baza kolejki.
Tu już można odwiedzić muzeum Przypkowskich, ze słynną na cały świat
kolekcją zegarów i starodruków oraz pierwszy na ziemiach polskich klasztor
cystersów ze słynnymi na cały świat XVIII wiecznymi organami i grobem
kronikarza Wincentego Kadłubka.
Już półtora kilometra od pierwszej stacji przecinamy szlak I Kadrowej, która
z naczelnikiem Józefem Piłsudskim szła z krakowskich Oleandrów do Kielc.
Nieco dalej rozpoczyna się malownicza podróż trasą pośród pól do stacji
Jasionna, gdzie znajdziemy pozostałości zespołu folwarcznego z 1880 roku i
park, a na linii horyzontu widać południowo-zachodnie pasma Gór Świętokrzyskich:
Grząby Bolimińskie, Grzywy Korzeczkowskie i Pasmo Chęcińskie (w pogodne dni
doskonale widoczne ruiny zamku). Po minięciu przejazdu do Jakubowa można
podziwiać pozostałości po okopach z II wojny światowej. Za lasem na wzgórzu
przy drodze znajduje się wojenny cmentarz wojskowy z 1915 roku.
Dalej mijamy wieś Stawy, gdzie znajduje się zespół dworski i folwarczny,
park i kamienna osada obronna z epoki plemiennej VIII-XII wiek. Od tego miejsca,
aż do Wiślicy jedziemy przez teren Nadnidziańskiego Parku Krajobrazowego
podziwiając rozlewiska. Tylko tu mamy okazję przejechać po jedynej w Europie
600 - metrowej estakadzie mostów na palach drewnianych.
Na kolejnym przystanku w Umianowicach tradycją jest urządzanie ognisk z kiełbaskami
i odpoczynek. Nieco dalej Skowronno Dolne i Górne uwiecznione na kartach powieści
Stefana Żeromskiego, a obecnie porośnięty unikalną roślinnością stepową
i tropikalną rezerwat florystyczny "Skowronno". Przez zabytkową
Kopernię docieramy do stacji Pińczów. Samo miasto, jak też jego najbliższe
okolice rozciągają się w malowniczym otoczeniu rezerwatów przyrodniczych i
geologicznych. Na południe od Pińczowa rozciąga się, dosyć szeroka w tym
miejscu dolina pokryta łąkami, błoniami, oczkami wodnymi z szuwarami i
starymi korytami rzeki. Natomiast od północy otaczają miasto niewysokie wzgórza
(do 290 metrów n.p.m.) Garbu Pińczowskiego, z wyraźnie zaznaczoną górą św.
Anny (Klasztorną), górą Zamkową (Winnicą) i wysuniętą najbardziej na wschód
górą Grodzisko.
Pociągi rozkładowe Świętokrzyskiej Kolejki Dojazdowej "Ciuchcia Expres
Ponidzie" wyjeżdżają ze stacji Jędrzejów Wąski co niedzielę aż do
ostatniego weekendu września. Godziny odjazdów pociągów z poszczególnych
stacji można znaleźć na stronie internetowej www.expres-ponidzie.k-ow.net.
Cena biletów "tam i z powrotem” na całą trasę Jędrzejów - Pińczów
- Jędrzejów: normalny 25 złotych, ulgowy 15 złotych. Dla grup można zamówić
pociągi specjalne.
17.05.2008r - Dzisiejszy dzień dla niektórych rozpoczął się bardzo wcześnie. Pan Krzysztof Góral, który powrócił wczoraj z Pińczowa około godziny 1, na stacji pojawił się już przed 6 rano by wyjechać do Pińczowa, tam przygotować lokomotywę Lxd2-258 i sprawdzić nagłośnienie przed dzisiejszą wielką imprezą. Imprezą, do obsługi której zostali zmobilizowani wszyscy pracownicy kolejki. Pociąg z Pińczowa prowadziło dwóch Panów Krzyśków: maszynista Pacholec i pomocnik Góral, a kierownikiem był Roman Strączek. Z Jędrzejowa wczesnym rankiem wyruszyła do Umianowic ekipa złożona z naszych panów toromistrzów: Ryszarda Serafina, Kazimierza Gajdy, a wspomagał ich dodatkowo pracownik interwencyjny. Na miejscu mieli sprawdzić stan bieżący po wczorajszo - dzisiejszej imprezie, a w razie konieczności doprowadzić Umianowice do stanu używalności, a nawet jako takiej reprezentacyjności ;) W Jędrzejowie od rana skupiliśmy się m.in. na... poprawkach w wagonach, dmuchaniu balonów i przyozdabianiu składu oraz stacji. Do służby przygotowano lokomotywę Lxd2-332, która przeszła ostatnio remont i wymianę wtrysków, a teraz czeka na sponsora oleju silnikowego, który wymaga pilnej wymiany. Zestawiono skład ze wszystkich wagonów osobowych pozostałych w Jędrzejowie. I tak zaraz za lokomotywą znalazły się trzy klasy rumuńskie, następnie retro - plenerowy, zabytkowy 3Aw, bufet i brankard. Prezes Edward Choroszyński przygotował w piątek napis na stacji - symbol dzisiejszej imprezy oraz wstęgę na czoło lokomotywy. Punktualnie o godzinie 10.00 jako gospodarz powitał kwiatami na stacji Jędrzejów Wąski patronkę dzisiejszego pikniku Panią Bożentynę Pałka-Koruba - Wojowodę Świętokrzyskiego. Po krótkiej przemowie, okolicznościowym występie Pań z Jędrzejowa, pełny nie tylko od Pań pociąg wyruszył na szlak prowadzony przez maszynistę Pana Romana Chabiora, a ja miałem przyjemność wcielić się w rolę pomocnika. Nad wszystkim czuwał kierownik pociągu Pan Jan Lechowicz, zaś nagłośnienie zapewniał Pan Konrad Borowiecki. Składem podróżował również prezes kolejki Edward Choroszyński i odpowiedzialna za marketing kolejki - Pani Irena Koper. Własnym transportem do Umianowic dojechał drugi pracownik marketingowy Pan Leszek Kapcia, tak że obsada była pełna. Pierwszym przystankiem na trasie był przejazd przez dawną E7, gdzie dosiadło się do nas kilka kolejnych osób. Po małych problemach pod Jasionną spowodowanych zamokniętą piasecznicą dotarliśmy szczęśliwie na stację, stojąc z kierownikiem pociągu na przednim pomoście lokomotywy i sypiąc piasek z piasecznic bezpośrednio na tory pod koła niczym kwiaty na procesji :) Na stacji Jasionna czekał na nas już niemały tłumek, jakiego jeszcze nie pamiętam w tym miejscu. Co prawda z powodu awarii kosiarek przybyli musieli brnąć w trawie po pas, ale nikomu to szczególnie nie przeszkadzało. Znów odbyło się przemówienie, koncert lokalnych zespołów i zaproszenie przybyłych na przejażdżkę i zabawę do Umianowic, z której wszyscy z chęcią skorzystali. Coraz cięższy skład dotarł wreszcie do Motkowic, tym razem pięknie wykoszonych na całej długości od głowicy wjazdowej do przejazdu w drodze Motkowice - Imielno. I tu sytuacja się powtórzyła, kapela pięknie przygrywała, a mnie przeszło przez myśl - czy tu nie mogło by tak być tak uroczyście podczas przejazdów rozkładowych? Proponowano już kiedyś by podczas postoju w Motkowicach mogły się odbywać degustacje, czy nawet sprzedaż lokalnych specjałów podróżującym kolejką, ale jak widać nikomu tu na tym nie zależy. Ruszyliśmy dalej - kolejnym przystankiem były teraz Umianowice. Tam od dawna czekał już, pozbawiony po drodze przystanków pociąg z Pińczowa, którym dojechała Pani Zofia Wilczyńska dyrektor NFZ. Po cofnięciu składem na peron stacji obróciliśmy się na trójkącie by wyciągnąć przed skład wagon - strzelnicę, która dziś przybyła z pociągiem z Pińczowa. Frekwencja przekroczyła najśmielsze oczekiwanie organizatorów - mimo podpięcia dodatkowo strzelnicy, część osób przybyła własnymi samochodami i dodatkowo sprowadzonym autobusem. Zaś wilcze apetyty przybyłych w mgnieniu oka dokonały poważnych spustoszeń w zapasach żywnościowych przewidzianych na dziś - właściciel "Bufetu u Pawła" musiał skryć się we wnętrzu Umianowickiej stacji podczas dzielenia kiełbasy, choć i to nie było przeszkodą dla wciąż wygłodniałych. Po przybyciu pociągu z Jędrzejowa "wyszły" niektóre pozycje menu, jak choćby chwalony już tylko bigos, zaś na teren stacji Umianowice wyszedł ogromny tłum ludzi. Na scenie odbywały się koncerty muzyki klasycznej, występy zespołów ludowych, tańce, przemowy, wykłady, organizowane były konkursy, zawody sprawnościowe, strzelanie z łuku czy bieg po zdrowie. Koncertował m.in. kwartet gitarowy młodych wychowanków pińczowskiej Szkoły Muzycznej prowadzony przez Aleksandrę Mędrek, który da popis swoich umiejętności również podczas długiego postoju w Umianowicach pociągu rozkładowego 25 maja. W oparciu o umianowicki płot zorganizowano wernisaż malarstwa "Śladami Dygasińskiego” Zbigniewa Kasprzaka z Sędziszowa. Dla uczestników wszystkich konkurencji organizatorzy przewidzieli smakowite niespodzianki. Dużym zainteresowaniem cieszyła się strzelnica prowadzona przez mjr Zbigniewa Chwalińskiego, z której skorzystała również Pani Wojewoda. Jej wizytę zakończyło wspólne zdjęcie z jędrzejowskimi kolejarzami oraz wpis do księgi gości, który niniejszym pozwolę sobie przedstawić:
Na godzinę 15:00 przewidziano zakończenie
imprezy i powrót pociągów, do których w związku z brakiem miejsc zaczęli
się udawać już zawczasu pasażerowie. Jednak nastąpiła mała obsuwa w
występach, jako że każdy zespół chciał jak najbardziej zapaść w pamięć
odbiorców i przez to nie każdemu dane było jeszcze wystąpić. Na scenie
pojawił się więc prezes Choroszyński i uspokoił wszystkich zebranych, że
pociągi odjadą dopiero wtedy, gdy impreza osiągnie faktyczny koniec i każdy
będzie miał możliwość się zaprezentować - tak też się stało. Dopiero
więc o 15:21 odjechał pociąg do Pińczowa, zaś my rozpoczęliśmy manewry na
umianowickim trójkącie, kiedy nastąpiło załamanie pogody i przez stację
przeszło oberwanie chmury. Może nie trwało długo, ale było na tyle obfite,
że po kilku sekundach było się przemokniętym do suchej nitki. O 16:56 byliśmy
już przy obwodnicy Jędrzejowa, gdzie odbył się dodatkowy postój, podczas którego
wysiadła część uczestników. Podobnie było na każdym z przejazdów, by w
efekcie bez żadnych kłopotów dotrzeć na stację Jędrzejów Wąski na godzinę
17:18.
16.05.2008r - Późnym popołudniem wyruszył z Pińczowa pociąg na zabawę
do Umianowic zamówiony przez strażaków. Zabawa przeciągła się do samej północy
i nie pomogło nawet wyłączenie nagłośnienia - przez kolejną godzinę
uczestnicy śpiewali i bawili się sami. Mimo środków podejmowanych przez obsługę
z powodu znacznego przedłużenia zaplanowanej wcześniej zaledwie na kilka
godzin imprezy, część rozśpiewanej grupy pozostała w Umianowicach bawiąc
się do rana... A wczesne rano dla jędrzejowskich kolejarzy oznaczało już
kolejną służbę, ale o tym już wyżej.
15.05.2008r - Kolega Karp przesłał nam za pośrednictwem forum odnośniki
do galerii kolegów z przejazdu urodzinowego z parowozem 10.05 - zapraszam:
http://grono.net/pub/u/28890/gallery/photo/53179327/
http://picasaweb.google.pl/paniczny/Ciuchcia_mario
http://ramona.art.pl/thumbnails.php?album=93
http://bukkake.wieprz.net/~mieki/majowka/
14.05.2008r - W przygotowaniu
jest pismo do Świętokrzyskiego Konserwatora Zabytków dotyczące pokrycia
kosztów pozyskania nowych klocków do parowozu oraz kompletu nowych rusztów.
Wzmiankuje się też o konieczności przeprowadzenia w przyszłym roku naprawy głównej
połączonej z wymianą skrzyni ogniowej, gdyż kończy się już przewidziany
przepisami czasokres jej użytkowania, mimo znikomego przebiegu i ogólnego
dobrego stanu (za czasów użytkowania trakcji parowej, z których to pochodzą
przepisy obieg parowozu był następujący: cały miesiąc pod parą, a następnie
tydzień na czyszczenie, remonty bieżące itd. i znów miesiąc - tu parowóz
za niemal pół roku zrobił kilka kursów co jest i tak o wiele więcej niż w
zeszłym) - ale przepisy przepisami.
13.05.2008r - Rano, skoro świt o 6.30 w podróż do Pińczowa wyruszył
pociąg zamówiony przez grupę turystów z Niemiec prowadzony parowozem
Px48-1724. Wczesny odjazd był podyktowany potrzebą dostosowania się do
dalszych planów gości na dzisiejszy dzień - powrót do Jędrzejowa
zaplanowano na godzinę 11:30. Na planach jednak się skończyło. Przewidziano
trzy fotostopy, jednak zachwyceni kolejką w składzie retro Niemcy...
zrezygnowali z dalszych, przewidzianych na ten dzień atrakcji i skupili się
tylko na przejeździe. Fotostopom wręcz nie było końca. Kolejka była jedyną
atrakcją, o której chcieli dziś słyszeć :) Dopiero, kiedy mimo tankowania w
Pińczowie w tendrze zaczęło powoli brakować wody, kolejarze stanowczo
zadecydowali, mimo nalegań, na powrót do Jędrzejowa. Cały przejazd odbył się
bez najmniejszych przeszkód, parowozik sprawił się doskonale, zaś goście
sowicie wynagrodzili zmiany w harmonogramie.
12.05.2008r - Trwają prace
porządkowe w Umianowicach, do jutrzejszej służby przygotowywany jest również
parowóz Px48-1724, który zabierze na przejażdżkę do Pińczowa grupę turystów
z Niemiec. Wymienione zostały klocki hamulcowe parowozu oraz wyregulowany
hamulec ręczny, w który wyposażony jest tender. Sprawdzono także działanie
piasecznic po sobotnich problemach z podjazdami. Jak zapowiedziano w Jędrzejowie,
będzie to prawdopodobnie ostatni kurs parowozu w tym roku w związku z zaistniałymi
przypadkami podpaleń przylegających do kolejki łąk i zagrożeniem przypisywania ich właśnie parowozowi...
nie ma także środków na wykonanie pasów ochronnych w lesie jakubowskim.
11.05.2008r - Od wczesnych godzin rannych
przygotowywana do służby w pierwszym od lat pociągu rozkładowym jest
lokomotywa Lxd2-333. Wymyta została kabina, okna, reflektory, przetarte i natłuszczone
boczne ściany, sama lokomotywa zaś nawodniona. Ponadto zostały wykonane prace
przy układzie elektrycznym by nie palić silnika "na krótko",
sprawdzone reflektory, piasecznice. Po przeprowadzeniu wszelkich niezbędnych
prac lokomotywa wyjechała na manewry na stację Jędrzejów Wąski dostawiając
do wczorajszego składu wyremontowany wagon rumuński. Sformowany skład stanął
na torze 1 stacji i oczekiwał na dzisiejszych pasażerów. Podczas przeglądu
okazało się, że należy uzupełnić zapas wody w węzłach sanitarnych wagonów
i cofnąć pod hydrant. W tym momencie odmówił posłuszeństwa
rozrusznik lokomotywy, wszelkie próby spełzły na niczym. Szybko podjęto
decyzję o przełożeniu rozrusznika z odstawionej lokomotywy Lxd2-332. I tu
jestem pod wrażeniem bowiem zabrało to w sumie niecałe 20 minut! Z minimalnym
opóźnieniem pociąg wyruszył na szlak, co prawda ubrania Pana Roberta i
Konrada uległy znacznemu pogorszeniu odświętności, ale za to pędziliśmy do
przodu z minimalnym opóźnieniem, które zredukowało do zera minięcie stacji
Jasionna i Umianowice po biegu. W Pińczowie dołączyła grupa chętnych na
przejazd do Umianowic krótkim pociągiem, zaś z Umianowic wracała do Pińczowa
liczna grupa kuracjuszy z Buska Zdroju. Podczas powrotu do Jędrzejowa przed
postojem w Umianowicach spostrzegliśmy pożar w okolicach mostów. Po
dojechaniu do Umianowic zapakowaliśmy na lokomotywę łopaty i po odczepieniu
od składu ruszyliśmy pędem na mosty gasić trzciny, a jednocześnie z
zawiadomioną wcześniej Policją w poszukiwaniu podpalacza, który kolejny raz
dał o sobie znać. Poszukiwania co prawda nie przyniosły rezultatów, ale nie
dopuściliśmy do wdarcia się ognia na tor. Wracając do Umianowic dostrzegliśmy
już Straż Pożarną i strażaków w akcji. Pogoda troszkę zaczęła się psuć,
nadchodziły ciemne chmury po czym wychodziło słońce. Deszcz póki co dał
nam się tylko we znaki podczas powrotu "krótkiego" pociągu do Pińczowa.
Zdążyliśmy przyrządzić i skonsumować kiełbaski przywiezione przez kolegę
Darka, kiedy nadszedł czas odjazdu. Na stację Jędrzejów Wąski powróciliśmy
odrobinę po czasie bowiem przed przejazdem pociągu przeszła ulewa pogarszając
znacznie właściwości trakcyjne.
10.05.2008r - Dzisiejszy dzień rozpoczął się dla nas praktycznie o
godzinie 2 w nocy kiedy to udaliśmy się do lokomotywowni rozpalać parowóz
Px48-1724, jako że właśnie na dziś zwyciężca wyróżnionej, kolejkowej
aukcji Allegro z okazji tegorocznej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
zaplanował przejazd dla siebie i swoich znajomych. Jako dodatkową atrakcję
zaplanowano przejazdy drezynowe do Hajdaszka, podczas których miały być
jednocześnie zbierane pieniążki na rzecz naszego Stowarzyszenia Sympatyków
Zabytkowej JKD i oczywiście ognisko, zabawa w Umianowicach oraz super
"Bufet u Pawła". Parowóz został wyciągnięty z lokomotywowni za
pomocą lokomotywy Lxd-333 i Pan Konrad rozpoczął czyszczenie paleniska, w którym
znajdowały się jeszcze resztki pamiętające właśnie styczniowy pociąg WOŚP
:\. Potem wyłożyliśmy ruszta gazetą, na to poszły drewniane resztki starej
wersalki i stare wzmocnienia dachu wagonu. Na koniec literek oleju napędowego
nasączył cały wkład i miałem przyjemność punktualnie o godzinie 2:55
pierwszą zapałką dokonać aktu uruchomienia parowozu :) Potem zrobiło się
już nieco bardziej sennie i kiedy my stygliśmy po tym wszystkim w chłodzie
poranku, parowozik robił się coraz gorętszy, że aż odchodziła ochota na
opuszczanie budki maszynisty. O godzinie 5.00 z swoistego letargu wybudził nas
"Dj Góral" czyli Pan Krzysztof Góral, który przyszedł wykonać
kilka poprawek przy nagłośnieniu składu. Kiedy wokół zaczęło się robić
nieco cieplej można się było zabierać za porządki. O 6:30 pojawił się,
jak to sam określił - sprawca całego zamieszania i wygląda na to, że
kolejna osoba z nieprzespaną nocą, skoro dojechał do Jędrzejowa za pośrednictwem
PKP aż z Warszawy. Po wyjęciu z dymnicy nieco zabitej leszem siatki
odiskiernej poprawił się nieco cug i przyrost ciśnienia, tak że na godzinę
8:00 kiedy lokomotywę przejęła dzisiejsza drużyna parowozowa (w składzie:
maszynista Krzysztof Pacholec i pomocnik Władysław Purchała) na manometrze było
już 13 atmosfer pary. Można było się zatem udać na stację, przebrać i
zorganizować śniadanie z poczuciem dobrze wypełnionego obowiązku. Planowy
odjazd przewidziano na 10 zaś powrót na 18. Przygotowana do służby została
drezyna, która miała przemieszczać się zaraz za pociągiem by zapobiec
ewentualnym pożarom spowodowanym przez parowóz. Jednak odjazd drezyny nieco się
opóźnił bowiem jedna grupa osób zaproszonych przez organizatora wybrała
objazdy i w efekcie miała niemal 2 godziny opóźnienia. Wyruszyliśmy około
południa w składzie 11 osób + dziecię na wózku. Jazda drezyną do Umianowic
dostarczyła uczestnikom niezapomnianych przeżyć, gdyż stwierdzili że to
nawet lepsze od jazdy samym pociągiem. Istotnie kontakt z przyrodą i
infrastrukturą kolejową jest dużo bardziej intensywny w niersorowanej
drezynie niż nawet w wagonie plenerowym :) Po przybyciu do Umianowic rozpoczęliśmy
od razu kursy do Hajdaszka. W Hajdaszku na przejeździe odbywał się pokaz
obracania drezyny na dodatkowych kołach, zaś w Umianowicach na trójkącie.
Odbyły się w sumie cztery kursy, a uczestnicy składali w zamian wolne datki
na rzecz Stowarzyszenia. Po zmianie czoła, zatankowaniu pulsometrem wody na
mostku przed Hajdaszkiem i obróceniu parowozu na trójkącie udano się powoli
w drogę powrotną do Jędrzejowa. Podążaliśmy za składem uzbrojeni w tłumienice
i hydronetkę, ale nie zaistniała żadna sytuacja, która wymagałaby ich użycia.
Parowóz poradził sobie bez problemów w lesie jakubowskim i sprawował się ogólnie
bez zarzutu. Problemy z ruszaniem pojawiły się dopiero w Jędrzejowie po
zatrzymaniu przed przejazdem w ul. Głowackiego. Jednak po wielkich bólach udało
się w końcu wyciągnąć skład do przejazdu w dawnej 7, który to pociąg
przejechał już bez zatrzymania bowiem został obstawiony przez właściciela
naszego bufetu - Pawła. Załapaliśmy się również i my drezynką i śmignęliśmy
dmąc donośnie w trąbkę przejazdową. Kolejny przejazd w ul. Przypkowskiego
osłaniał nasz jędrzejowski toromistrz Pan Ryszard i również udało się go
pokonać bez problemów. Jednak wraz ze zwiększonym zużyciem pary przy poślizgu,
brakiem czasu na jej wytworzenie, po drodze brakło sił parowozikowi na
pokonanie trudnego profilu wjazdu na jędrzejowską stację. Kolejny postój na
szczęście nie zepsuł dobrych nastrojów uczestników wycieczki, co więcej
został potraktowany jako dodatkowa atrakcja. Parowóz powoli robił parę, ze
stacji przybiegł do parowozu Pan Marian, a my zostawiwszy Konrada na drezynie
pobiegliśmy z maszynistą Robertem do lokomotywowni po Lxd2-333 by wspomóc
parowozik w pokonywaniu ostatniego łuku. Kiedy już dojechaliśmy rumunem na
tor obok stojącego parowozu, ten już się powoli zbierał. Jeden z uczestników
wycieczki wyposażony w łopatę posypał piaskiem tory przed nim, a pan Marian
wspomógł wyczerpaną po dzisiejszej jeździe drużynę parowozową. Powoli
krok po kroku, koło za kołem pociąg wtaczał się po torze głównym na stację
Jędrzejów Wąski, za chwilę okazało się dlaczego - na popychu pracowała
drezyna! ;) W związku z powyższym odstawiliśmy lokomotywę i udaliśmy się
na stację, gdzie dokonano komisyjnego przelicznia wpływów z dzisiejszego
przejazdu z jego organizatorem wraz ze sporządzeniem protokołu. Okazało się,
że były one niebagatelne, bowiem wyniosły 450 PLN. Postanowiliśmy złożyć
wniosek na jutrzejszym zebraniu zarządu o przeznaczenie tej kwoty na zamówienie
dachu i przedniej szyby dla drezynki, dzięki której w głównej mierze pieniążki
zasiliły dziś konto Stowarzysznia. Zakup ten jest konieczny ze względu na
zapewnienie komfortu korzystających z niej osób przy zmiennych warunkach
pogodowych, które jednak dziś na szczęście były wyśmienite
09.05.2008r - Po pracy, równo o 18.00 wyruszyłem na mój kolejowy weekend
do Jędrzejowa, jednak nie bezpośrednio. Po drodze zahaczyłem bowiem o Pińczów,
do którego miał dotrzeć jeden z dwóch pociągów przemierzających dziś
szlaki Świętokrzyskiej Kolejki. Stacja jednak była pusta jeśli nie liczyć
wagonów, które na niej na stałe stacjonują. Udałem się zatem do Umianowic
przez Skowronno, gdzie trafiłem na trwającą wciąż zabawę. Szybko wkopałem
przygotowane uprzednio pnącza, które w zamyśle mają pokryć zaplatane
ogrodzenie. Około godziny 20:30 pociąg z lokomotywą Lxd2-258 na czele, pięknie
wymalowanym wagonikiem plenerowym i klasą rumuńską ruszył do Pińczowa,
gdzie będzie stacjonował do jesieni obsługując pociągi rozpoczynające bieg
w Pińczowie podobnie jak to było w zeszłym roku. My zaś pozostaliśmy
jeszcze chwilkę z Panem Krzysztofem by pozwijać sprzęt nagłaśniający i
ruszyliśmy po drużynę do Pińczowa by na koniec odwieźć ją do Jędrzejowa.
Jak się okazało drugi pociąg prowadziła lokomotywa Lxd2-333, która na co
dzień pozostaje w rezerwie służąc co jakiś czas w pociągu gospodarczym
jako kosiarka. Stało się tak bowiem siostrzanej lokomotywie Lxd2-332 przytrafił
się poważny defekt - już podczas II pociągu rozkładowego można było
zaobserwować solidne niebieskie kopcenie z wydechu wskazujące na zwiększoną
konsumpcję oleju. Jednak wskaźnik poziomu oleju wykazywał jego pełny stan.
Dziś okazało się, że stany są już dwa, a do oleju dostaje się paliwo. Na
dodatek przestały pracować trzy cylindry - by uniknąć uszkodzenia silnika
lokomotywa została odstawiona do czasu zdiagnozowania usterki, zaś do służby
została przygotowana lokomotywa Lxd2-333 prowadząca pociągi rozkładowe
jeszcze za czasów PKP! Pozostaje tylko mieć nadzieję, że usterka nie okaże
się być na tyle poważna by wymagała kosztownego remontu silnika.
08.05.2008r - Na szlak
wyruszył agregat koszący tym razem w oparciu o lokomotywę Lxd2-332. Dokonano
zmian w systemie podwieszania kosiarki do sprzęgów lokomotyw umożliwiając
tym samym większą uniwersalność w jej stosowaniu. Kosiarka zwiedziła dziś
cały szlak od Jędrzejowa po Stawiany Pińczowskie i Pińczów. W pięknie
wykoszonych Umianowicach na nowo wymalowane zostały ławki i stoły na stacji.
Zakończony został także generalny remont wagonu plenerowego składu mającego
stacjonować na co dzień w Pińczowie. Skład ten odjedzie jutro wraz z pociągiem
specjalnym do Pińczowa, gdzie pozostanie by pełnić służbę przy pociągach
relacji Pińczów - Umianowice i kto wie może doczeka się również kursów w
druga stronę - do Młodzaw... Póki co jednak na sobotę zapowiada się ciekawa
impreza wykreowana przez zwycięzcę tegorocznej aukcji Allegro na Wielką
Orkiestrę Świątecznej Pomocy, który wygrał pociąg dla 100 znajomych z
parowozem do Umianowic. Do akcji poza parowozem zostanie włączona drezyna, która
ma wozić chętnych do Stawian Pińczowskich i Pińczowa! Jeśli wszystko dobrze
pójdzie parowóz zostanie pod parą i pojedzie także z pociągiem rozkładowym
w niedzielę!!!
07.05.2008r - Jak donosi zaprzyjaźnione www.pinczow.com
ISka
pinczow.com.pl
07.05.2008 05:00
Urząd Miejski w Pińczowie, Wojewoda Świętokrzyski i Narodowy Fundusz Zdrowia zapraszają na przejażdżkę Ciuchcią Express Ponidzie w ramach akcji "Kochaj życie". Akcja ma na celu promocję badań profilaktycznych wśród kobiet, zachęcanie do wykonywania badań cytologicznych i mammografii.
"Kolejka po zdrowie" Ciuchcią Express Ponidzie wyruszy w sobotę 17 maja trasą Pińczów - Umianowice. O godzinie 11:00 zapraszamy panie z rodzinami na stację Ciuchci Express Ponidzie w Pińczowie skąd ciuchcia odjedzie do Umianowic. Tam, od 12:00 - 15:00 odbędzie się piknik, gdzie obok możliwości konsultacji medycznych przewidywane są również występy artystyczne, wernisaż malarski oraz poczęstunek.
"Kochaj życie" to kolejna akcja związana z profilaktyką, w którą
angażuje się Urząd Miejski w Pińczowie. Już ponad 240 kobiet z terenu Gminy
Pińczów skorzystało z bezpłatnych badań mammograficznych, które organizował
Wydział Nadzoru Właścicielskiego Urzędu Miejskiego.
Celem inicjatywy "Kochaj życie" jest przekazanie informacji na temat
profilaktycznych badań raka piersi i raka szyjki macicy wśród kobiet województwa
świętokrzyskiego.
Dodatkowe informacje w Wydziale Nadzoru Właścicielskiego - tel. 041 357 38
71 wew. 70.
Serdecznie zapraszamy
Liczba miejsc ograniczona
06.05.2008r - Na stronie www.jedrzejow.pl przeczytać można:
Zapraszamy panie
Wojewoda świętokrzyski i Narodowy Fundusz Zdrowia we współpracy z Wydziałem Zdrowia Starostwa Powiatowego w Jędrzejowie organizują przejażdżkę Ciuchcią Express Ponidzie, na którą zapraszają wszystkie panie z terenu powiatu jędrzejowskiego.
„Kolejka po zdrowie” organizowana
jest w ramach akcji "Kochaj życie".
Ciuchcia wyrusza w sobotę, 17 maja. Godz. 10 – spotkanie na stacji w Jędrzejowie Godz. 10.30 – spotkanie na stacji w Jasionnej Godz. 11 – spotkanie na stacji w Motkowicach Godz. 12-15 – piknik na stacji w Umianowicach W Umianowicach: konsultacje medyczne, występy artystyczne, wernisaż
malarski, poczęstunek. Zapraszamy wszystkie panie do wspólnej przejażdżki i pikniku. Kochaj życie!
ulg
04.05.2008r - Zwieńczeniem tegorocznego pierwszego długiego weekendu musiał
być dla mnie oczywiście kolejny pociąg rozkładowy świętokrzyskiej kolejki.
Pogoda co prawda była totalnie pod psem. Deszcz przywitał również pierwszych
podróżnych na stacji Jędrzejów Wąski. Nie było ich niestety za wielu, ale
jak rozkład to rozkład - punktualnie o 10.00 krótki składzik złożony z
lokomotywy Lxd2-332, wagonu 3Aw, bufetu i agregatu wyruszył przemierzyć
przestrzeń do Pińczowa. Co ciekawe pasażerowie czekali na kolejkę również
na stacji Jasionna i Motkowice i to nawet mocniejsza grupa niż z Jędrzejowa!
Podróż nawet w rzęsistym deszczu była pełna niepowtarzalnego uroku.
Przyroda również nie spała - wszędzie dokoła buchnęła zieleń. Tylko na
mostach rozciągał się przykry widok spalonych hektarów zarośli. Niewiele
brakło zresztą, aby i z mostów zostało pogorzelisko, gdy jakiś idiota na
pierwszego maja podpalił łąkę na terenie zalewowym Nidy! Tylko zrządzeniem
opatrzności udało się, że akurat w odpowiednim miejscu i o odpowiedniej
porze przejeżdżał tędy pociąg specjalny, kiedy paliły się już krzewy
obok a ogień podchodził do torowiska. Nie tracąc czasu i nie bacząc na świąteczne
ubrania jadący pociągiem kolejarze rzucili się na bagna by ugasić ogień i
nie dopuścić do zajęcia się drewnianych mostów. Na szczęście udało się
i nie doszło do prawdziwej tragedii dla kolejki, pomogła również
profilaktyczna wycinka szerokich pasów trzciny wzdłuż mostów, jaka była
przeprowadzona na jesieni zeszłego roku. Jednak głupota ludzka nie zna granic,
ale ten problem i tak zawsze mimo apeli pojawia się co rok. W Pińczowie również
zebrała się grupa osób z różnych zakątków Polski wystarczająca dla
uruchomienia krótkiego pociągu do Umianowic. Co ciekawe w drodze powrotnej do
Jędrzejowa właśnie w Umianowicach dołączyli do nas kolejni podróżni!
Kiedy pociąg szczęśliwie przybył na stację Jędrzejów Wąski zza chmur
wyszło słońce... Serdecznie
zapraszam do galerii przygotowanej przez kolegę Andrzeja