30.09.2009r - Zgodnie z
informacją otrzymaną dziś od naczelnika kolejki w niedzielę na szlak wyruszy
jednak kolejny, nadprogramowy pociąg rozkładowy. Decyzja spowodowana jest zamówieniem
przejazdu przez zorganizowaną grupę, jak również licznymi telefonami od
klientów indywidualnych z zapytaniem o możliwość przejazdu w związku z
zapowiadaną doskonałą pogodą. Odjazd tradycyjnie o godzinie 10:00 ze stacji
Jędrzejów Wąski - Zapraszamy!!!
27.09.2009r - Na szlak wyruszył ostatni w tym roku ogólnodostępny pociąg
rozkładowy organizowany przez Świętokrzyską KD. Przy pięknej pogodzie skład
ze sporą, jak na jesienną porę grupą turystów zawitał do Pińczowa, w którym
niestety nie uzbierała się wystarczająca ilość chętnych dla uruchomienia
pociągu na trasie Pińczów - Umianowice - Pińczów. Jednak korzystając z
transportu wiązanego osoby te i tak odbyły krótką przejażdżkę w jedną
stronę do Umianowic skąd w dalszą drogę udały się własnymi środkami
lokomocji. Galerię
z przejazdu przygotował uczestniczący w nim kolega Andrzej z Kielc -
zapraszam.
06.09.2009r - Planowo na szlak wyruszył dziś pociąg rozkładowy, który prowadził sam prezes kolejki. Na przejeździe obecny był kolega Andrzej z Kielc, który już składa galerię i sprawozdanie. Zaś członkowie KKMJKD tym razem robili reklamę kolejce podczas odbywającej się od wczoraj Parowozjady w Chabówce, bowiem mimo stoisk i ulotek innych kolejek obecnych na imprezie, nie wiedzieć czemu nie dało się uświadczyć żadnego, które reklamowałoby tę Świętokrzyską.
05.09.2009r - W dniu dzisiejszym na kolejce miały miejsce dwa przykre wydarzenia - doszło do kolizji na przejeździe za stacją w Motkowicach z samochodem VW, którego kierująca zignorowała fakt jego istnienia i nie dała rady wyhamować przed lokomotywą opuszczającą stację wraz z ciężkim składem. Na szczęście nikomu nic się nie stało - samochód czołowo uderzył w lokomotywę, gorzej byłoby jeśli to lokomotywa uderzyłaby w bok pojazdu przenosząc na niego całą masę pociągu. Nie to jednak było dla nas najgorsze, bo na to nikt nie miał wpływu z obsługi kolejki więc do kolizji i tak by doszło - najgorszym faktem było to iż jak się okazało maszynista był jeszcze wczorajszy z czego nie wiem czy sobie zdawał sprawę i po badaniu alkomatem przez policję wydmuchał w przeliczeniu na zawartość alkoholu we krwi 0,67 promila tym samym kończąc pracę na kolejce. Przez głupotę ludzką z jednej strony i brak odpowiedzialności z drugiej, kolejka straciła dobrego fachowca, posiadającego unikalne w dzisiejszych czasach uprawnienia do prowadzenia parowozu i ponad trzydziestoletnie doświadczenie, choć uzyskała ogólnopolską reklamę w niemal wszystkich mediach, szkoda że negatywną. Miejmy nadzieję, że wypłynie choć z tego nauka, że z alkoholem nie ma żartów, nie ma reguł i nikt nie zna swoich możliwości. Aż chciałoby się zanucić ostatni przebój umianowicki... Sprawozdanie z przejazdu pociągu przygotował niezastąpiony kolega Andrzej.