Gazeta Jędrzejowska 14 marca 2002r

Kolejne spotkanie w sprawie kolejki

„Ciuchcia" nadal stoi

Kolejne spotkanie przedstawicieli samorządów poświęcone jędrzejowskiej „Ciuchci" nie przyniosło rozstrzygnięcia sprawy.

Na spotkaniu w Starostwie Powiatowym w Jędrzejowie, jakie odbyło się we wtorek 5 marca, dyrektor Kolei Dojazdowych w Warszawie, Ryszard Reichel, przekazał na ręce burmistrza Jędrzejowa uchwalę zarządu PKP SA dotyczącą przekazania majątku jędrzejowskiej kolejki gminie Jędrzejów. Chodzi o majątek ruchomy, zaś nieruchomości będą przekazane po uregulowaniu przez PKP kwestii własności. Jak powiedział dyrektor Reichel, w Polsce już 10 kolejek samorządy przejęły od PKP.

Jednak kwestia "być, albo nie być" Ekspresu Ponidzie nadal jest w zawieszeniu. Od dwóch lat trwają rozmowy na temat przyszłości kolejki. Nadal nie zawiązała się spółka, którą planowano powołać już w ubiegłym roku. Do spółki z kapitałem zakładowym 500 tyś. zł zadeklarowały swoje przystąpienie gminy: Jędrzejów, Pińczów, Kije, Imielno, a także sejmik wojewódzki w Kielcach oraz starostwa powiatowe w Jędrzejowie i Pińczowie.

Na deklaracjach jednakże się skończyło i dziś nie ma chętnych do zrealizowania tego pomysłu. Swoje obietnice zrealizował sejmik wojewódzki, który zarezerwował 100 tyś. zł w budżecie na wykupienie udziałów. Nie wiadomo tylko, czy w obecnej sytuacji radni wojewódzcy będą chcieli pieniądze te przekazać. 40 tyś. zł zarezerwowała także w budżecie gmina Jędrzejów, ale pierwotnie miała ona wykupić udziały za 140 tyś. zł. W projektach budżetów pieniądze na akces do spółki uwzględniły jeszcze powiat jędrzejowski (50 tyś. zł) oraz gmina Imielno (22, 8 tyś. zł). Natomiast przedstawiciele gmin Kije i Pińczów przekazali informacje, że w ich budżetach nie ma pieniędzy na realizację pomysłu spółki Ciuchcia Ponidzie. Starostwo Powiatowe w Pińczowie w ogóle nie brało udziału w spotkaniu.

W efekcie deklarowany kapitał spółki wyniósłby niewiele-ponad 200 tyś. zł zamiast planowanych 500 tyś. Jak powiedział wicemarszałek województwa świętokrzyskiego Franciszek Wołodźko, w tej sytuacji zakładanie spółki nie ma sensu, bo na jesieni trzeba byłoby ją likwidować.

Burmistrz Jędrzejowa Leszek Kapcia zadeklarował przejęcie majątku ciuchci od PKP. Władze Jędrzejowa będą także zastanawiać się nad tym, by powołać jednostkę budżetową, która mogłaby poprowadzić kolejkę. Nadal jednak Jędrzejów i Imielno liczą na to, że pozostałe samorządy przyłączą się do spółki i ciuchcia będzie miała szansę stać się atrakcją Ponidzia, tak, jak to było w planach. Mają także nadzieję, że sejmik wojewódzki nie wycofa się ze swoich deklaracji.

Zainteresowanie kolejką jędrzejowską jest nadal duże. Jak powiedział nam Edward Choroszyński, naczelnik Kolei Dojazdowej w Jędrzejowie, ciągle dzwonią chętni do podróżowania ciuchcią. Nie wiadomo jednak, co im odpowiadać. Losy ciuchci są nadal niepewne.

- Dyskusja trwa od dwóch lat, a nadal jesteśmy na początku drogi i nie wiadomo, co będzie - mówi naczelnik Choroszyński. - Tymczasem kolejka jest gotowa do wyjazdu. Wszystko na chodzie. Wagony mają przeglądy techniczne. Nie wiadomo tylko, czy będzie można pojechać... (u)

 

Jędrzejowska „Ciuchcia" nie ma szczęścia. W zeszłym roku trwały targi z PKP, teraz samorządy nie widzą sensu inwestowania w turystyczną spółkę...