20.10.2003r - według najświeższych informacji dziś przeprowadzono mycie i przedmuchiwanie kotła parowozu Px48-1724 w ramach przygotowań sprzętu do zimy oraz zostały przetransportowane na halę wagonowni wagoniki osobowe kolejki do konserwacji i napraw przed następnym sezonem. Trwają pracę przy torze, które dziś skupiły się w okolicach lasu jak i w samym lesie.
12.10.2003r -
przeprowadzony został obchód szlaku od Hajdaszka do Stawian Pińczowskich oraz stacji Młodzawy w celu ustalenia zakresu prac niezbędnych do uruchomienia tego odcinka. Sprawozdanie już niebawem, choć generalnie mogę powiedzieć, że tor jest w doskonałym stanie i wymaga małych nakładów na udrożnienie polegających głównie na wykoszeniu trawy. Trafia się też kilka drzewek po drodze i jedna kępa krzaków. Jeśli zaś chodzi o braki to największym problemem jest mostek tuż za przejazdem drogowym, na którym została dokonana kradzież (tak to przynajmniej wygląda) mostownic i szyny wiszą w powietrzu, oraz osiem skradzionych podkładów na prostej przed zakrętem na wiadukt nad normalnym torem, na szczęście akcesoria torowe złożone zostały na kupce pod hektometrem!!! co nas niemało zaskoczyło. Należałoby również uzupełnić poręcz na wiadukcie w Stawianach oraz elementy zwrotnic - głównie przeciwwagi, których brakuje kilka. Poza tym naprawy bieżące, konserwacja i wymiana kilku podkładów oraz przygotowanie ładowni do prezentacji. Galeria!

Stacja Młodzawy prezentuje się doskonale, nie ujawniono większych braków wszystkie trzy tory wydają się być przejezdne (poza przejazdami oczywiście) choć wszystko jest bardzo zarośnięte, po drodze w ramach jak na razie pobieżnej obserwacji nie wykryto większych braków! Niebawem sprawozdanie fotograficzne ;) 
11.10.2003r -
po interwencjach Urzędu Miasta Jędrzejowa i Pińczowa u wykonawcy robót przy jędrzejowskiej obwodnicy wyjątkowo został dziś przepuszczony z okazji dni turystyki w woj. Świętokrzystkim i reportażu o Ponidziu pociąg specjalny, który zabrał dziennikarzy oraz telewizje z całej Polski na ognisko i krótką zabawę w Umianowicach z Pińczowa. Z pewnością wiele osób zaskoczył ten fakt, ale niestety będzie to już ostatni pociąg w tym roku, poza składem gospodarczym, który ma wyjechać w miejsce prowadzonych prac. Wszyscy dzisiejsi goście regionu byli zachwyceni urokiem ciuchci szczególnie, że skład poprowadził jędrzejowski czajniczek - parowóz Px48-1724, który to cieszył się ich największym zainteresowaniem! Fotki już niebawem :)  
05.10.2003r -
dziś okrąglutki XX pociąg rozkładowy, niestety szkoda że już ostatni w tym roku, ale cóż począć. Dzielnie poprowadził go parowozik i jego dzielna załoga radząc sobie doskonale zarówno z mżawką jak i padającymi na szyny liśćmi. Wszystko działało bez zarzutu i cały przejazd należało uznać za udany, dopisali nam pasażerowie, udał się "krótki pociąg" wraz z turystami z Buska Zdroju. Parowozik nadal spisywał się znakomicie będąc żywym dowodem kunsztu jędrzejowskich mechaników remontujących inżektory z doskonałym skutkiem. W drodze powrotnej by ułatwić pracę maszynistom przejazdy osłaniał sam Pan Prezes dzięki czemu uniknęliśmy potrzeby zatrzymywania składu wobec niekorzystnych warunków atmosferycznych i zmniejszonej przyczepności przy ruszaniu. Więcej w galerii razem ze zdjęciami, które to już niebawem :) 

04.10.2003r - dzień prawdy można by rzec :) Parowóz został rozpalony około godziny 3:30 w nocy, zaś pierwsi miłośnicy pojawili się na Jędrzejowskiej stacji już dobrze przed godziną 9 doglądając przygotowań. Wszystko przebiegało zgodnie z oczekiwaniami mimo drobnych problemów, które zostały sprawnie i wręcz niezauważalnie usunięte przez jędrzejowskich mechaników. Parowóz rozpoczął manewry na jędrzejowskiej stacji o godzinie 10:30 stwarzając tym samym pierwszy dynamiczny fotostop przejeżdżając z lokomotywowni na czoło składu. Jeszcze próba hamulca i można jechać. Wyjazd nastąpił zgodnie z planem o godzinie 11.00 zawiązany z nim był kolejny fotostop z linią przy wyjeździe z jędrzejowskiej stacji. Pociąg zaczekał na fotografujących i filmujących po czym ruszył dalej. Kolejnym tym razem niezaplanowanym fotostopem był postój i przejazd przez ulicę Przypkowskiego. Czwarty fotostop miał miejsce przy przejeździe z zaporami przez trasę E77, wszystko przebiegało nadzwyczaj sprawnie i w doskonałej atmosferze. Bardzo przydatną była łączność krótkofalowa jaką od niedawna dysponuje ponownie kolejka wpływająca na doskonałe zgranie wszelkich manewrów. Następny fotostop to wyjazd serpentynami na górę w kierunku Jasionnej. Uczestnicy udali się mniej więcej w okolice połowy tej drogi, zaś po utrwaleniu wszystkiego pociąg cofnął zabierając wszystkich na fotostop mający miejsce na stacji Jasionna. W dalszej drodze zatrzymaliśmy się w lesie na gustowny stop w otoczeniu tunelu roślinnego wokół kolejki. Ósmym fotostopem było tradycyjnie skrzyżowanie z linią LHS, by następnie udać się na stację Motkowice i utrwalić wjazd pociągu na stację, oraz z innej linii zza przejazdu - jego odjazd. 11 fotostop to most na Nidzie z kilkoma najazdami oraz z prezentacją tankowania parowozu wodą z rzeki za pomocą pulsometru. I tu czajniczek zrobił wszystkim miłą niespodziankę, gdyż nikt nie liczył że pulsometr po nieudanych próbach z poprzedniego przejazdu zadziała. A zadziałał i to za pierwszym razem :) Dzięki bardzo sprawnemu przebiegowi, a to za sprawą doskonałej atmosfery i współpracy wszystkich uczestniczących z organizatorem udało nam się sporo zyskać na czasie co z kolei sprzyjało mniejszemu pośpiechowi, ogólnemu odprężeniu i spokojowi. 12 fotostop miał miejsce na estakadzie w okolicach kanału starej Nidy koło Umianowic z najazdem na mosty. Pociąg wjechał tym razem na północne żeberko Umianowickiego trójkąta w kierunku Bogorii, jako że miejscem 13 fotostopu miał być wjazd na przygotowany uprzednio odcinek na Hajdaszek długości około 740m. Moment ten cieszył się wielkim zainteresowaniem wszystkich, jako że dzisiejszy skład był pierwszym na tym odcinku od około 8 lat, w czasie których linia była zamknięta i do tego prowadził go jeszcze parowóz!!! Jako, że szlak nie jest jeszcze własnością ŚKD, która czeka wciąż na jego przekazanie przez dyrekcję okręgową w Lublinie otrzymaliśmy specjalną zgodę na wjazd od administrującej nim dyrekcji nieruchomości w Sędziszowie za co serdecznie dziękujemy. Chwila była na tyle podniosła i radosna dla nas wszystkich, że po szczęśliwym dojechaniu do chwilowego końca tego odcinka możliwego do przejechania uczestnicy zajmujący miejsca w wagonie 3Aw zaczęli bić brawo, w końcu na nowo tworzy się tu historię! W sumie odbyły się tutaj aż trzy najazdy jako, że zainteresowanie nie malało i każdy chciał mieć choć kilka ujęć tej niesamowitej chwili :))) Następnie cofnęliśmy na tor w kierunku Pińczowa, a parowóz dokonał oblotu składu. Kolejnym 14 fotostopem była aleja wierzb w Umianowicach, ale po dwóch najazdach odkryto kolejne atrakcyjne miejsce tuż obok, a mianowicie łuk na łące z lasem w tle gdzie można było zrobić piękne panoramiczne ujęcia. Dzięki sporemu zapasowi czasu można było wykonać kolejne dwa przejazdy. W związku z tym 16 fotostop przypadł na zachodnie zbocze Garbu Pińczowskiego i przedłużył się znów aż do przejazdu w kierunku Imielna, na którym można było wykonać kolejną panoramę z drogi, która na jakiś czas została skutecznie zablokowana :) Tym razem dotarliśmy już do Pińczowa, gdzie parowozik został oporządzony i zatankowany, by po obleceniu składu mógł pozować do kolejnego fotostopu tym razem przy wyjeździe z Pińczowskiej stacji. Na życzenie uczestników, jak to Darek trafnie stwierdził - chcących "uzupelnic swoje archiwa o zdjecia (filmy) pociagu na tle bliskiej zabudowy" miał miejsce jak dobrze liczę 20 już fotostop. Dysponowaliśmy nadal powiększającą się rezerwą wolnego czasu, można było zatem spokojnie jechać do Umianowic by obrócić parowóz, wagonik 3Aw i przeszlakować ruszt. W międzyczasie, jako że nie było dziś zbyt ciepło zorganizowano ognisko z łopaty żaru z pieca parowozu, nad którym zaraz zawisły kiełbaski i rozległ się gwar. Kto nie jadł skorzystał z chwili i fotografował manewry na Umianowickim trójkącie, by następnie w zapadającym powoli jesiennym mroku udać się w drogę powrotną. Na miejscu byliśmy godzinę przed zakładanym czasem powrotu o 19:30 dzięki czemu bez większego pośpiechu można było zdążyć na wszystkie ważniejsze pociągi z Jędrzejowskiego dworca normalnotorowego. Nastroje były wyborne, nikt nie zgłaszał najmniejszych zastrzeżeń i wydaje mi się, że udało się nam osiągnąć zakładany cel. Pożegnania nie kończyły się do naszej dzielnej drużyny parowozowej tworzyła się kolejka, nawiązaliśmy nowe jakże wartościowe kontakty i poznaliśmy mnóstwo ciekawych, zaangażowanych w sprawy kolejowe niesamowitych ludzi, znawców tematu. Dziękujemy za doskonałą współpracę, pomoc i zrozumienie. Było nam niezmiernie miło gościć tak wspaniałych ludzi i ... liczymy na ponowne spotkanie być może w liczniejszym gronie :) Specjalne pozdrowienia dla Kornela, który organizował całą dzisiejszą imprezę - TAK DALEJ!!! A na potwierdzenie mych słów podeprę się jeśli można pierwszymi pojawiającymi się na kolejowych grupach dyskusyjnych opiniach o przejeździe bo w końcu miło jest być chwalonym :)  

Witam!
Impreza byla w porzadku, pogoda nienajgorsza. Musze przyznac, ze
organizatorzy sie spisali: sklad byl wspanialy: Px48 + sklad towarowy + 3Aw
w zielonym malowaniu. Pociag wygladal bardzo efektownie. Jak to okreslil
jeden z uczestnikow byl to pociag, na ktory czekalismy od lat. Jadac tam
troche obawialem sie o  fotostopy, ale tu bylo tez nienajgorzej.
Przedstawiciel SKD - Darek - sprawnie organizowal zatrzymania pociagu na
zdjecia, motywy w wiekszosci podobaly sie i na szczescie nie byly to
fotostopy typu "KRZAK TAK czyli nie widac skladu zza traw". Mnie osobiscie
nie za bardzo podobal sie fotostop z zaporami w Jedrzejowie i domami w
Pinczowie na powrocie ze wzgledu na wybitnie nieciekawe tlo, ale to juz
kwestia gustu: poprostu nie zrobilem tam zdjec. Generalnie jednak jestem
bardzo zadowolony i gratulacje za udany debiut!
Jechalismy najpierw z Jedrzejowa do Umianowic. Tutaj pojechalismy kawalek w
strone Hajdaszka torem oczyszczonym przez milosnikow kolei. Trzeba przyznac,
ze wykonano tu kawal dobrej roboty, wycinajac sporo krzakow.  W planie jest
przywrocenie do eksploatacji linii do Stawian Pinczowskich. Pozniej udalismy
sie
do Pinczowa. Wracajac do Jedrzejowa ( byl tylko jeden fotostop, gdyz trzeba
bylo wracac - zreszta i tak robilo sie ciemno) zatrzymalismy sie na okolo
godzinny postoj na ognisko w Umianowicach. Niestety nie zbyt dopisali
milosnicy kolei, a szkoda, bo naprawde warto bylo tu przyjechac. Mi przejazd
ten bardzo sie podobal, cieszy mnie fakt, ze SKD jezdzi i chce rozwijac swa
oferte. Co ciekawe wspolorganizatorem tej imprezy byl dosyc mlody chlopak -
Kornel, co swiadczy, ze wsrod bardzo mlodego pokolenia milosnikow kolei sa
tez ludzie dbajacy o realia historyczne. Ten przejazd daje nadzieje, ze
imprezy typu gniezninskiego, tj.  wagon rumunski w kolorach teczy,nie
zdominuja oferty dla milosnikow kolei. Naprawde duzy szacunek dla
organizatorow i dzialaczy Swietokrzyskiej KD - dzieki za wspanialy
przejazd!!!! Napewno jeszcze nie raz wybiore sie do Was na impreze dla
hobbystow.

Pozdrawiam

Michał Izydorczak

Re: Impreza w Jędrzejowie-jakie wrażenia?


> Wszystko się udało rewelacyjnie bez najmniejszego zgrzytu w zgodzie z
planem!
Jako uczestnik tego przejazdu , potwierdzam slowa mego przedmówcy . Z
przejazdów w jakich ostatnio brałem udział , ten , pod względem
organizacyjnym był bez zarzutu . Dobrze dobrane foto stopy , ciekawy skład ,
punktualność i brak wszech obecnego pijaństwa wyróżniał bardzo pozytywnie
ten przejazd od wielu innych .
Juz teraz zgłaszam swój akces do prac przy szlaku do np.Hajdaszka wiosenną
pora  , po uruchomieniu przejazdu przez obwodnicę . Niniejszym zobowiązuję
organizatorów do przypomnienia mi w marcu o złożonej obietnicy .
Romas

Zwracam się korzystając z okazji do uczestników kursu o wsparcie strony fotkami, a może i wykonywanymi przez nich filmami, gdyż zabezpieczałem dziś ostatni wagon nie mogąc robić zbyt ciekawych ujęć, a poza tym zawsze to co profesjonalna robota to profesjonalna. Ale myślę ze i z moich 150 fotek można by było coś wybrać co niebawem znajdzie się już w galerii. Z góry wielkie dzięki, oczywiście wszelkie wymagane podpisy i prawa autorskie będą uszanowane! Jak na razie moja uszczuplona galeria, więcej fotek już niebawem!
03.10.2003r
- kolega Darek zaplanował i przygotował spis przewidywanych fotostopów wraz z "czasówką" dla pociągu specjalnego, w kilku egzemplarzach dla uczestników przejazdu oraz wykaz pociągów odjeżdżających z dworca w Jędrzejowie dla lepszego skomunikowania powrotu, by jak najlepiej zaplanować i zorganizować przejazd oraz przygotować się na wszelkie możliwe ewentualności. Uznaliśmy, że dobry w najdrobniejszym szczególe plan i jego realizacja są podstawą sukcesu i właściwego przebiegu całego przedsięwzięcia szczególnie jeśli chodzi o bardzo wymagające grono miłośników kolei, na którego pełne usatysfakcjonowanie stawialiśmy. Ale mogliśmy być o to spokojni skoro wszystko było w rękach doskonałego specjalisty i organizatora. Darek również zgodził się jutro kierować całym przebiegiem imprezy. Przewidzianych było 12 fotostopów w tym w zależności od czasu ich trwania przewidziano dodatkowe - na życzenie uczestników. Wieczorem dołączył do nas kolega Kornel przybyły z Warszawy organizator całej imprezy, który plan ten pomyślnie zaakceptował. 
02.10.2003r -
zestawiony i przygotowany został skład specjalny osobowo towarowy na sobotni pociąg dla miłośników kolei organizowany przez kolegę Kornela z Warszawy. Przeglądnięte zostały wszystkie nieużywane od lat wagony, nasmarowane, uzupełnione o brakujące elementy i opisy...