Stowarzyszenie Miłośników Kolei Jędrzejowskiej (SMKJ) - ogłoszenia

Przygotowanie szlaku do zimowego przejazdu specjalnego z pługiem.
Sobota 20 luty 2010r - odprawa o godzinie 8:00 w sali schroniska drużyn trakcyjnych na stacji Jędrzejów Wąski.

Zapraszamy wszystkich chętnych do pomocy i wykazania się przy okazji akcji Zima 2010 na koolejce - udrożnianiu stacji Jędrzejów Wąski i przyległego szlaku w kierunku Bogoria, celem przygotowania go na coroczny przejazd z pługiem odśnieżnym. Będzie okazja zrzucenia kilku kilogramów nabytych podczas zimowej bezczynności ;) Plan został nieco zmodyfikowany - od razu w sobotę wyjeżdżamy składem z pługiem. Wszystko zależy od naszej liczebności, zapału i sił - jedno jest pewne - "oj będzie się działo". Warunki są trudne, pokrywa śnieżno - lodowa znaczna, tor w tym roku nie był jeszcze używany. Zakładając wstępnie, że będzie nas około 10 osób proponuję podzielić się na trzy grupy, zaś plan jest następujący:

  • 7:45 - wszystkich przybyłych zapraszamy na rozgrzewający barszczyk kolejowy z pieprzem i symboliczny posiłek regeneracyjny do sali schroniska nieopodal budynku biurowego kolejki

  • 8:00 - odprawa prowadzona przez kierującego akcją zimową Naczelnika Edwarda Choroszyńskiego

  • 8:15 - wydanie sprzętu i podział na grupy robocze

  • 8:20 - początek robót - grupa I przygotowanie rozjazdów przy lokomotywowni i głowicy wjazdowej od Bogorii, grupa II - j.w. od Jędrzejowa Osob. (plus udrożnienie przejazdu na stacji), grupa III - pomoc przy nawadnianiu i przygotowaniu do służby lokomotywy spalinowej

  • 9:00 - (optymistycznie zakładając) manewry na stacji - zestawienie składu pociągu roboczego z pługiem i wyjazd ze stacji Jędrzejów Wąski

  • dalej trudno przewidzieć jak uda nam się czasówka - jedziemy, dopóty - dopóki sił starczy (byle do Umianowic ;).

Proponuję wziąć ze sobą nieco ciepłych rzeczy do przebrania, odporny na wstrząsy termos z ciepłym napojem, kanapki (nie wiadomo czy gdzieś nie utkniemy) odzież roboczą, buty na zmianę, kilka par solidnych rękawic, kamizelkę odblaskową, jeśli ktoś ma sprawdzone własne narzędzia (dysponujemy ograniczoną liczbą zdatnych do użytku) - będą również mile widziane. W pługu będzie rozpalony piec - koza, tak że będzie można się nieco ogrzać, po pracy na stacji jest możliwość skorzystania z prysznica, dysponujemy również ograniczoną ilością miejsc noclegowych - dlatego prosiłbym o wcześniejsze potwierdzenie chęci skorzystania z noclegu na stacji. 

Niedziela 21 luty 2010r - jeśli będziemy jeszcze w stanie podnieść się o własnych siłach z łóżka, robota nie będzie skończona, a ochota w narodzie nie zginie - coś się wykombinuje ;)

Patrząc na długoterminowe prognozy pogody (tu od razu pragnę zastrzec, że mają one z wiadomych przyczyn charakter orientacyjny) zapowiada nam się na ostatni weekend stycznia mały odwrót zimy (prognozy się zmieniły i odwilż przeniosła się o tydzień do przodu). Od czwartku 4 lutego temperatura ma się podnieść powyżej zera i co więcej również w nocy.

W związku z tym po rozmowie z prezesem Edwardem Choroszyńskim udało mi się ustalić wstępny plan działania przed uruchomieniem corocznego przejazdu specjalnego z pługiem.

Otóż, jeśli prognozy sprawdziłyby się w rzeczywistości proponowałbym weekendowe spotkanie przy łopacie dla wszystkich chętnych w dniach 6 - 7 lutego. Plan jest taki: w sobotę wsiadamy z rana w samochód zaopatrzeni w niezbędny sprzęt i jedziemy udrożnić dostępne dla średnio-terenowego pojazdu przejazdy kolejki na trasie Jędrzejów - Umianowice. Roboty zapewne nie zabraknie do wieczora. Wieczorem jeśli sił wystarczy, wspierając jędrzejowskich kolejarzy przygotowałoby się do jazdy jednego rumuna z pługiem, by w niedzielę z samego rana można było wystartować do przecierania szlaku i udrożnienia pozostałych przejazdów w polach, do których nie uda się dotrzeć w sobotę. Przy okazji czujne oko jędrzejowskich toromistrzów mogłoby sprawdzić stan mostów i rozjazdów w Umianowicach oraz torowiska przed rozpoczęciem sezonu, którego pociąg ów byłby przysłowiową pierwszą jaskółką

Po przetarciu szlaku i opadach świeżego śniegu można byłoby się wtedy przymierzyć do organizacji pociągu specjalnego w kolejny weekend.

Ze spraw organizacyjnych - w Jędrzejowie jest możliwość noclegu w miarę ludzkich warunkach (warunki wojenne ;)) dla około 4 osób (4 łóżka - chyba, że zaopatrzycie się w jakieś składane prycze), podobnie jak i w moim środku transportu, choć od Krakowa będę wiózł również opał więc liczba miejsc może się w tą stronę automatycznie ograniczyć o co najmniej jedno. Ponadto na niedzielny przejazd pasowałoby urządzić zrzutkę na paliwo do rumuna, by nikt nie czuł się poszkodowany w związku z wyjazdem. Jedyne co możemy zagwarantować to niepowtarzalne przeżycia.

Co Wy na to?

Temat został również poddany dyskusji na naszym forum - zapraszam.