Dawno, dawno temu w nie tak odległym świętokrzyskim...

Naszą podróż rozpoczynamy zwykle w Jędrzejowie, gdzie znajduje się baza kolejki. Pozwala to na przejechanie całej dostępnej trasy liczącej w obie strony niemal 60 kilometrów i poznanie wszystkich jej uroków. Na stację początkową w Jędrzejowie zarówno z dworca PKP jak i samochodem, bądź rowerem możemy trafić kierując się za umieszczonymi po drodze tablicami informacyjnymi. Przynajmniej tak powinno to wyglądać, niestety jest nieco inaczej i prawdę powiedziawszy nawet w pełni wyszkolony, profesjonalny tropiciel miałby z tym poważny problem (no chyba że Chuck N.). Strzałki, jeśli nawet są, znajdują się w dziwnych miejscach, dlatego polecam skorzystanie z poniższej mapki serwowanej przez Urząd Miasta, ewentualnie z ogólnodostepnych urządzeń GPS - namiar 50°38'37.69"N 20°17'17.17"E

Najdogodniejszy wjazd znajduje się od strony ulicy Armii Krajowej, na której rogu należy wjechać w nasuwającą martyrologiczne skojarzenia bramę wjazdową. Nad bramą widniał niegdyś dumny napis informujący o wjeździe na teren PKP sekcji Jędrzejowskiej KD, niestety poległ za sprawą transportu taboru z Piotrkowa w 2009 roku i tak pozostał. Błądzącym polecamy odwiedziny w Muzeum im. Przypkowskich, ze słynną na cały świat kolekcją zegarów i starodruków, a znajdującym się przy południowej pierzei jędrzejowskiego rynku. Grzechem nie odwiedzić także, będąc w Jędrzejowie, pierwszego na ziemiach polskich klasztoru cystersów założonego w 1139r ze słynnymi na cały świat XVIII wiecznymi organami i grobem kronikarza Wincentego Kadłubka. W lipcu i sierpniu odbywa się tu Międzynarodowy Festiwal Organowy! Do klasztoru trafimy kierując się z rynku na Zawiercie za wiaduktem kolei Iwanogrodzko - Dąbrowskiej. Godny polecenia jest również kościół św. Trójcy z pocz. XV w., gdzie można zobaczyć m.in. XIV wieczny krucyfiks oraz brązową chrzcielnicę. Wytrwali mogą zapytać o drogę przechodniów, choć do rzadkości nie należą odpowiedzi typu - "a to tu jeździ jakaś kolejka?" - w każdym razie nie należy się zrażać - jeździ! Można również zadzwonić na stację 41 3862255, gdzie na hasło "pomocy" wskazana zostanie poprawna droga. Pozostałym szczerze gratuluję - znaleźli się Państwo w środku bijącego serca ŚKD w miejscu przesiąkniętym historią kolei - wystarczy rozejrzeć się dokoła, przynajmniej w celu lokalizacji dogodnego miejsca dla pozostawienia samochodu. Tu pragnę rozwiać wątpliwości - wg google najbliższy parking strzeżony znajduje się w... Kielcach (po wpisaniu w wyszukiwarkę "jędrzejów parking strzeżony"). Na szczęście okolica jest spokojna - to zresztą widać gołym okiem. Po porannej dawce adrenaliny zastępującej porządną kawę, można się już powoli szykować do kojącej wszelkie smutki podróży. Gotowi do odjazdu?

Proszę wsiadać, drzwi zamykać - zatem ruszamy po najstarszym odcinku kolei jędrzejowskiej: Oooodjazd
- 0,7 km, stacja Jędrzejów - Wąski przy ul. Dojazd l, (kiedyś odległość była liczona od przystanku kolejki przy dworcu głównym PKP w odległości około 750 m od dzisiejszej stacji - niestety został on błyskawicznie zlikwidowany po zawieszeniu ruchu pasażerskiego). Tory kolejki prowadzą nasz pociąg na południowy-wschód i omijają Jędrzejów od strony południowej. Ze stacji wyjeżdżamy szerokim łukiem w prawo, z lewej mijamy górkę zabezpieczającą zgodnie z regulaminem przed skutkami niekontrolowanego zbiegnięcia wagonów by następnie wejść w łuk w lewo i zatrzymać się przy...

- 1,2 km,  pierwszy przejazd przez ulicę Przypkowskiego, zwraca uwagę nieczynna budka dróżnika zaadaptowana kiedyś na kiosk po lewej stronie od kierunku jazdy. Wjeżdżamy w mocno zaniedbany dziś park kolejowy by jego prawym brzegiem przejść do pięciometrowej wspinaczki aż do...

- 2,2 km, przecinamy szosę E77 Warszawa - Kraków jeden z niewielu jeśli nie jedyny zachowany w Polsce przejazd wąskotorowy z zaporami sterowanymi niegdyś elektrycznie z pulpitu tuż obok budki drużnika. Maszerowała tu I Kadrowa z Naczelnikiem Józefem Piłsudskim z krakowskich Oleandrów do Kielc, teraz co rok odbywa się tędy pamiątkowy przemarsz!

- 2,7 km, szosa Jędrzejów - Kazimierza Wielka zjeżdżając już w dół docieramy do kolejnego, dawniej strzeżonego przejazdu. Tuż obok odbywa się Jędrzejowski targ, który był już przyczyną niespodzianek na trasie - patrz oprysk :) Jednak większe problemy sprawia tu powrót, szczególnie kiedy popada deszcz, a na torze położy się trawa. Na szczęście pogoda dopisuje, tor jest zadbany, a piasecznice po brzegi pełne piachu - jedziemy dalej!

- 3,2 km, przejazd przez szosę lokalną - ulicę wiejską, wjeżdżamy na Borki wykopem pod najnowszą budowlą na trasie kolejki - przepustem pod jędrzejowską obwodnicą - " tunelem" długości około 40 metrów.

 

- 3,7 km, po lewej oczyszczalnia ścieków, a w dali, na wzniesieniu 252 m n. p. m. stalowa konstrukcja masztu telefonii komórkowej. Po lewej, niedaleko w zasięgu wzroku droga Jędrzejów - Kije i wsie: Borki, Piaski, a na wzniesieniu Mogiły. Już niebawem rozpocznie się mozolna 27 metrowa wspinaczka na Płaskowyż Jędrzejowski.


- 9,7 km, linia wysokiego napięcia 400 kV z elektrowni w Połańcu, a za nią rysuje się nasyp kolejowy Linii Hutniczo-Siarkowej (LHS). Trwa mozolna wspinaczka krętą trasą pośród pól, zakosami do góry na Jasionną...

- 11,7 km, stacja i mijanka Jasionna, po lewej  wieś z widoczną wieżą nowego kościoła, są też pozostałości zespołu folwarcznego z 1880r i park, a na linii horyzontu widać południowo- zachodnie pasma Gór Świętokrzyskich: Grząby Bolimińskie, Grzywy Korzeczkowskie i Pasmo Chęcińskie (w pogodne dni doskonale widoczne ruiny zamku!!! A w pogodne noce duch królowej Bony :). Z przodu, po prawej zachodnia część Garbu Pińczowskiego. Czasem trafia się również ciężki skład sunący po linii LHS szerokim torem, który ciągną nieraz nawet cztery potężne lokomotywy spalinowe na raz!

Lekkim łukiem w lewo wyjeżdżamy na długą prostą wiodącą nas do sosnowego lasu, którego brzegiem przez moment jedziemy by po chwili weń wjechać. Tuż obok toru po lewej rośnie skupisko ciekawego krzewu Sarothamnus scoparius - żarnowiec miotlasty i jak sama nazwa wskazuje doskonale nadaje się on na miotły :) Ale to jeszcze nic w porównaniu z choćby gorejącym krzewem występującym na południowym zboczu garbu przed Pińczowem!

 

Po minięciu przejazdu do Jakubowa zaczyna się ostry zjazd (20 promili !) przez las z Płaskowyżu Jędrzejowskiego w Dolinę Nidy urozmaicony znaczną liczbą łuków i gęstą gęstwiną drzew :) Pośród lasu jakubowskiego pozostałości po okopach z II wojny światowej, do ich kopania ludność z Jędrzejowa była dowożona właśnie kolejką! Za lasem na wzgórzu przy drodze znajduje się wojenny cmentarz wojskowy z 1915 roku.

- 14,7 km, skrzyżowanie z LHS i wieś Wygoda.

- 17,7 km, przystanek Motkowice (dawniej Stawy), niegdyś również ładownia dla pobliskiego GS-u (dlatego tor ładunkowy zabezpieczają nadal czynne wykolejnice), a po prawej garaż dla wózka toromistrza wraz z prowadzącym do niego prostopadłym torem umożliwiającym wkolejanie. Po lewej wieś Motkowice, a obok toru za równią wieś Stawy, gdzie znajduje się zespół dworski i folwarczny, park, spichlerz z 1863r., cmentarz wojenny 1914-1915 roku., kamienna osada obronna z epoki plemiennej VIII-XII wiek. Od tego miejsca, aż do Wiślicy jedziemy przez teren Nadnidziańskiego Parku Krajobrazowego. Mijane wyrobiska powstały przy budowie nasypu dla LHS, który miał mieć obok planowaną mijankę. Jesteśmy coraz bliżej rzeźbiącej dolinę rzeki.

- łagodny łuk w lewo i po minięciu wału przeciwpowodziowego rzeki Nidy (w tym miejscu podczas jazdy parowozem zasuwane były klapy i zakrapiany popielnik by ustrzec się iskier mogących spowodować pożar mostów) po krótkiej chwili wjeżdżamy na most na Nidzie i obszar wzmożonych działań partyzanckich w trakcie II Wojny Światowej. 

- 20,2 km, rzeka Nida. Przez rozlewiska pociąg jedzie wolno po drewnianych estakadach i mostach pamietających lata powstania kolejki, mijamy opuszczone przed kilku laty zabudowania Kolonii Antoniów i grodzisko „Stawy" na niewielkim wzniesieniu. Gród ten należał do kasztelanii czechowskiej.

- by pokonać bagniste tereny zalewowe śródlądowej delty Nidy przemierzamy 600 metrową estakadę złożoną z mostów na palach drewnianych - unikat w skali europejskiej!!!

- 21,7 km, po ostrożnej, przypominającej niemal lewitację kilkunastotonowych wagonów, jeździe po mostach docieramy w końcu do widocznej od jakiegoś czasu zrujnowanej wieży wodnej co oznacza, że oto przed nami stacja Umianowice, rozgałęzienie torów i słynny trójkąt. Na wschód tory prowadziły do Iwanisk, Tarnobrzegu, Szczucina przez Chmielnik, Raków, Bogorię (dziś najdalej dojedziemy już tylko za Sędziejowice i to ze sporą dawką ułańskiej fantazji). Przesiadając się na kolejkę cukrowniczą można było trafić nawet do Włostowa. Na południe mogliśmy dojechać przez Pińczów do Wiślicy, Kazimierzy Wielkiej, Miechowa czy Krakowa z przesiadką w Kocmyrzowie. Na lewo za linią LHS pole bitewne co rok odtwarzanej bitwy z wojskami szwedzkimi pod Kliszowem w gminie Kije. Nasz pociąg pojedzie dziś jednak właśnie na południe - na wschód można nadal próbować przedrzeć się drezyną. Jedziemy teraz wzdłuż jednej z wielu odnóg Nidy w kierunku Garbu Pińczowskiego, pokonując piękne, dzikie krajobrazy strefy chronionej programem Natura 2000.

- 25,7 km, Skowronno Dolne i Górne uwiecznione na kartach powieści Stefana Żeromskiego. Wyraźnie widać, że wąskotorówka okrąża Garb Pińczowski 293 m.n.p.m. długi na 47 km, szeroki na 6 km porośnięty unikalną roślinnością stepową i tropikalną! Na wniesieniu grodzisko i rezerwat florystyczny „Skowronno"

- 26,2 km, dwie figury sakralne z XIX w. i do niedawna ruina dworu z XVII w wraz z resztkami parku dworskiego.

- 27,2 km, Skowronno Dolne. Wieś w XIII w.należała do cystersów z Jędrzejowa. Tutaj eksploatowano wapień z którego wzniesiono Jędrzejowski klasztor. Na wzniesieniu, częściowo na terenie rezerwatu zarośnięte wyrobiska kamieniołomu. 

Czy wiesz że... Pajęczyn Dolny z „Syzyfowych prac" Stefana Żeromskiego to Skowronno. Tu urodził się Andrzej Radek, jeden z bohaterów tej powieści. W czasach Żeromskiego dwór w Skowronnie był jeszcze zamieszkały. „W spiczastej baszcie nowszymi czasy przystawionej do wiekowego dworu" mieszkał guwerner Paluszkiewicz zwany Kawką, opiekun A. Radka.

- 29,2 km, w niewielkej odległości Kopernia - wieś położona na  wschodnich stokach wzniesienia zwanego Koperskimi Górami. Stara, zabytkowa zabudowa Koperni objęta jest ochroną. To właśnie w Koperni ponad 750 lat temu podpisany został akt nadania praw miejskich dalekiemu miastu Kraków!

- 30,2 km, stacja Pińczów. Po przejechaniu kilometra wzdłuż pierwszych zabudowań miasta Pińczowa docieramy w końcu do miejsca, gdzie spotykają się przebiegi dawnej Kolei Pińczowskiej prowadzącej unikalnymi serpentynami do przystanku Erdmanówka, ulokowanemu na szczycie Garbu Pińczowskiego i dalej do Hajdaszka oraz nowego szlaku od Umianowic z 1951 roku, którym właśnie przybyliśmy. Przebieg dawnej linii znaczą krzaki porostające ją na zboczu Garbu. Po kilkuset metrach mijamy z prawej dawną parowozownię PKD wykorzystywaną teraz przez leśników i wjeżdżamy na równię stacyjną stacji Pińczów. Tu niestety kończy się już nasza wycieczka - przynajmniej w jedną stronę. Dalszą podróż sentymentalną do Wiślicy uniemożliwiają nam nieprzemyślane ludzkie dycyzje, możemy sobie to jednak próbować wynagrodzić zwiedzając najcenniejsze skarby Pińczowa - chlubiącego się bogatą historią (o których więcej w opisie stacji). A podczas powrotu możemy zakosztować świętokrzyskiej zabawy przy muzyce serwowanej przez kolejarzy (pamiętajcie - jej głośność świadczy o tutejszej gościnności, nie zaś problemach ze słuchem) i specjałów serwowanych przez wąskotorowy bufet podczas ogniska w Umianowicach! Zapraszamy na podróż w czasie!