Z dawnej, ponad 340-kilometrowej sieci Jędrzejowskiej Kolei Dojazdowej, która to sięgała aż po Tarnobrzeg, Szczucin, Miechów/Charsznicę i Kocmyrzów, do dnia dzisiejszego ostało się ledwie 104 kilometry szlaku. Przynajmniej teoretycznie - przez lata kradzieży i dewastacji nieczynnych odcinków, przejezdne pozostały szlaki z Jędrzejowa do Pińczowa oraz z Umianowic do Stawian (choć i to wymaga potwierdzenia na gruncie w związku z ponad dwuletnim brakiem eksploatacji). Przejezdne - nie znaczy, że dopuszczone do ruchu! Wypisany w 2009 roku z rejestru zabytków pod budowę ścieżki rowerowej 28-kilometrowy szlak z Pińczowa do Wiślicy nadal istnieje fizycznie, choć decyzją władz Pińczowa został bezpowrotnie odcięty od reszty pozostałej sieci. I tu pojawiły się braki, choć nie aż tak istotne jak na przestrzeni Stawiany trójkąt - Sędziejowice, gdzie szyn w większości już nie było na początku 2016 roku... Odcinek ostatnio eksploatowany przez Świętokrzyską Kolejkę Dojazdową liczył już niecałe 29,5 km. Nowy operator ma uruchomić przejazdy na ledwie 17 kilometrach szlaku - pozostała część wymaga ogromnych nakładów finansowych. Niewielką długość eksploatowanego torowiska wynagradza jednak jego niepowtarzalny i urozmaicony przebieg, urzekająca okolica, duże nasycenie miejsc szczególnych zarówno pod względem historycznym jak i przyrodniczo - krajoznawczym. Dodatkowo miłośnicy jędrzejowskiej wąskotorówki od lat czynią (bezowocne) starania o ponowne przywrócenie ruchu na odcinku Umianowice - Chmielnik dla lekkich pojazdów drezynowych. Tym samym byłaby możliwość przejażdżki zarówno wzdłuż, jak i wszerz unikalnej, śródlądowej delty rzeki Nidy. Niestety na dzień dzisiejszy (2022) uruchomienie przejazdów choćby do Stawian Pińczowskich będzie nie lada wyzwaniem... Cofnijmy się w czasie do 2006 roku... Zapraszam na krótką, wirtualną przejażdżkę, która i tak nie jest w stanie oddać rzeczywistości - to trzeba po prostu zobaczyć!

Stan na dzień 29.09.2019 r.


kliknij na nazwę by przejść do opisu stacji