Z dawnej, ponad 340-kilometrowej sieci Jędrzejowskiej Kolei Dojazdowej, która sięgała aż po Tarnobrzeg, Szczucin, Miechów/Charsznicę i Kocmyrzów, do dnia dzisiejszego ostało się ledwie 104 kilometry toru... Przynajmniej teoretycznie - po latach kradzieży, dewastacji i degradacji nieczynnych odcinków, przejezdne na rok 2024 pozostają szlaki:

Odcinek z Pińczowa do Wiślicy (ok. 28 km), choć wypisany w 2009 roku z rejestru zabytków pod budowę ścieżki rowerowej, fizycznie nadal istnieje. Decyzją władz Pińczowa, został jednak bezpowrotnie odcięty od pozostałej sieci poprzez budowę ronda i prowadzącej do niego "południowej obwodnicy" w śladzie torowiska. Tu również pojawiły się braki, zwłaszcza w łąkach i miejscach trudnodostępnych, ale jest realna szansa na uruchomienie planowanego od lat ruchu drezynowego na około siedmiokilometrowym fragmencie Skrzypiów (mostek/pamiątka powodzi 1997) - Młodzawy "Ogród na Rozstajach". Nie licząc zaasfaltowanych przejazdów zachowana jest wciąż ciągłość torowiska (pierwotnie zakładano start jazd drezynowych przy pińczowskim zalewie z kolejnym przystankiem przy aeroklubie/pks-ie). 

Odcinek Jędrzejowskiej KD eksploatowany w ruchu kolejowym do końca 2019 roku liczył niecałe 30 km. Powrót do tej długości szlaku wymaga jednak przeprowadzenia gruntownych remontów zabytkowych estakad, torowisk oraz pozostałej infrastruktury. Szczęśliwie znalazły się już środki na ten cel.

Niewielką długość pozostałych torowisk wynagradza nam jednak ich niepowtarzalny i bardzo urozmaicony przebieg, urzekająca okolica, duże nasycenie miejsc szczególnych zarówno pod względem historycznym jak i przyrodniczo - krajobrazowym. 

Miłośnicy jędrzejowskiej wąskotorówki od lat czynią starania o ponowne przywrócenie ruchu na odcinku Umianowice - Chmielnik dla lekkich pojazdów drezynowych. Tym samym byłaby możliwość przejażdżki zarówno wzdłuż, jak i wszerz unikalnej, śródlądowej delty rzeki Nidy. Niestety ostatni przejazd całej tej przestrzeni miał miejsce w 1996 roku. W 2008 roku, po 5 latach robót udało się dojechać pociągiem do Sędziejowic. Wkrótce po tym wydarzeniu nastąpiła plaga kradzieży, również przyroda upomniała się o zagrabione jej wcześniej tereny. Dziś (maj 2024 r.) z radością mogę oznajmić, że dzięki staraniom Kolegów z SSZJKD na kierunku bogoryjskim przejezdnego szlaku wciąż przybywa, odbywają się również przejazdy drezynami, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Może kiedyś spełni się moje marzenie i miejscem docelowym dla startujących ze Stawian i Umianowic drezyn stanie się przeurocze jeziorko z piękną plażą i wysepką, które powstało w wyrobiskach kopalni gipsu "Chechło" w Gartatowicach. Cała ta okolica jest po prostu obłędna i nieziemska o czym świadczą odbywające się tu liczne plenery artystyczne... wiele nie potrzeba - tylko odbudować nieco ponad kilometr bocznicy. 
Bo do Sędziejowic z tego co widziałem ostatnio, to już raczej nie ma po co jechać :-(

Skoro już jesteśmy przy odbudowie, to nie sposób nie wspomnieć o pracach prowadzonych na starotorzach JKD w oparciu o które powstają nowe, bardzo atrakcyjne trasy rowerowe. Po szlaku kolejki możemy się już przejechać od Lasu Chodowskiego przez Miechów do Bukowskiej Woli oraz od Proszowic przez Kazimierzę Wielką do Wiślicy. Niestety w przypadku tej drugiej o kolejowym rodowodzie podbudowy ścieżki i mijanych oryginalnych kolejowych budynkach nikt nawet nie raczył skreślić linijki tekstu na tablicach informujących głównie o zamieszkujących ten teren zwierzątkach... cóż, taki mamy klimat.

Cofnijmy się zatem w czasie do 2006 roku, kiedy to sam skreśliłem tych linijek dosyć sporo...  
Zapraszam na krótką, wirtualną przejażdżkę
, która i tak nie jest w stanie oddać rzeczywistości - to trzeba po prostu zobaczyć!

Przejezdne odcinki JKD na dzień 29.09.2019 r.


kliknij na nazwę by przejść do opisu stacji